CASTLEUMBRA – Nammu Tammtu

CD, Obliteration Records / Vomit Records, album 2023
(wersja w języku polskim poniżej)

Mexican band CASTLEUMBRA is not one of the most active and since 2007 they have only recorded an ep in 2012 and the debut album in question. This can be easily explained by the fact that each of the musicians is involved in a fuckillion other bands and projects, and the result is what it is. Anyway, the band’s debut was released under the wings of Japan’s Obliteration Records and Mexico’s Vomit Records, and you should have no problem catching it on CD.

Death Metal’s six tracks are deeply set in Lovecraft’s world and the presence of Cthulhu in these sounds is nightmarishly real. The songs are expansive, each is a deep abyss. I’ll honestly admit that a year ago, when I first listened to 'Nammu Tammtu’ digitally, I was taken aback by the sound. It’s heavily Swedish, with more powerful bass, but that doesn’t change the fact that it’s a rather unusual treatment. It’s also no novelty. I make no secret that a strong and heavy sound straight from Florida or Texas would suit me better here, but at the same time I’m not saying that what I hear performed by CASTLEUMBRA is weak. Nothing of the sort! The riffs are damn strong, you can hear the experience of making music, and the passion itself is charged up to the ceiling here as well. The melodiousness rubs against morbid sounds, twisted and sinister. Although also not always, there are also parts that are simply melodic, more monumental.

It is easy to see that the band knows what it is doing. This also manifests itself in the delivery of the dynamics and speed of the songs. From slowdowns, filled to the brim with evil, to blasting parts, in which it is CASTLEUMBRA that opens the gates of the abyss and lets this madness loose. The drum work here is exemplary. I’m not even sure how to describe it, as there is no stumbling or feeling of overeating the excess of this instrument. Symbiosis in its full, slimy and fetidly striking form. 'Nammu Tammtu’ is a material full of uneasiness. This 'Swedishness’ of the sound allows the listener to digest the sounds more easily, yet despite this, the listener has an unquenchable feeling that something is there, that something is hiding and frightening.

Another asset are the vocals. Not surprisingly, after all, Antimo is responsible for them. The more initiated (or maybe there’s no need for initiation and I’m stating the obvious?) probably remember him from two cult Disgorge albums and other great productions. The deep growls are supported here by hoarse screams which, as they ring out, fall silent as if swallowed up by the echo, or turn into a harsh, more whooshing sound. Half-whispers also appear, adding to the album’s atmosphere of horror. The bar is therefore wide.

The album probably won’t conquer the world, but the handful of people who reach for it, I don’t see how they could be dissatisfied. Great Death Metal straight from the abyss, I recommend it!

(wersja w języku polskim)

Meksykański zespół CASTLEUMBRA nie należy do najbardziej aktywnych i od 2007 roku nagrali jedynie epkę w 2012 roku oraz omawiany debiutancki album. Można to łatwo wytłumaczyć faktem, że każdy z muzyków jest zaangażowany w pierdylion innych zespołów i projektów, a efekt jest jaki jest. Tak czy inaczej, debiut zespołu ukazał się pod skrzydłami japońskiej Obliteration Records oraz meksykańskiej Vomit Records i nie powinno być problemu z dorwaniem go na CD.

Sześć utworów Death Metalu zostały głęboko osadzone w świecie Lovecrafta, a obecność Cthulhu w tych dźwiękach jest koszmarnie realna. Utwory są rozbudowane, a każdy z nich to głęboka otchłań. Przyznam szczerze, że rok temu, gdy pierwszy raz słuchałem ‘Nammu Tammtu’ w wersji digital, zdziwiło mnie brzmienie. Jest ono mocno szwedzkie, z potężniejszym basem, ale nie zmienia to faktu, że to dość nietypowy zabieg. Nie jest to również żadna nowinka. Nie ukrywam, że bardziej pasowało by mi tu mocne i ciężki brzmienie wprost z Florydy lub Teksasu, ale nie twierdzę jednocześnie, że to co słyszę w wykonaniu CASTLEUMBRA jest słabe. Nic podobnego! Riffy są cholernie mocne, słychać doświadczenie w tworzeniu muzyki, a i samej pasji jest tu naładowane aż pod sufit. Melodyjność ociera się o chorobliwe dźwięki, powykręcane i złowieszcze. Choć i nie zawsze, pojawiają się też partie po prostu melodyjne, bardziej monumentalne.

Łatwo można zauważyć, że zespół wie co robi. Przejawia się to również w podawaniu dynamiki i prędkościach utworów. Od zwolnień, przepełnionych po brzegi złem, po blastujące partie, w których to CASTLEUMBRA otwiera bramy otchłani i wypuszcza owe szaleństwo wolnym. Praca perkusji jest tu wzorowa. Nie jestem przekonany nawet jak ją opisać, bo nie ma tu żadnych potknięć czy uczucia przejedzenia się nadmiarem tego instrumentu. Symbioza w pełnej, oślizgłej i uderzającej fetorem formie. ‘Nammu Tammtu’ jest materiałem pełnym niepokoju. Owa ‘szwedzkość’ brzmienia pozwala na łatwiejsze strawienie dźwięków, a jednak mimo to, słuchacz ma nieopuszczające go uczucie, że coś tam jest, że coś się kryje i przeraża.

Kolejnym atutem są wokale. Nic w tym dziwnego, w końcu to Antimo za nie odpowiada. Bardziej wtajemniczeni (a może i nie potrzeba wtajemniczenia i mówię o rzeczy oczywistej?) zapewne pamiętają go z dwóch kultowych albumów Disgorge i innych świetnych produckji. Głębokie growle są wspomagane tutaj ochrypłymi krzykami które w miarę wybrzmiewania milkną jakby pochłaniało je echo lub przechodzą w charczące, bardziej krztuszące. Pojawiają się też na wpół szepty, co wzmaga atmosferę grozy albumu. Szpaler jest zatem szeroki.

Album zapewne świata nie podbije, ale ta garść ludzi, która po niego sięgnie, nie widzę możliwości by mogła być niezadowolona. Świetny Death Metal prosto z otchłani, polecam!

Tracklist:
1. Chasma Penumbrae
2. Starbreeding Nicta Magia
3. Void Seed Primigeni
4. Musḫussu
5. Nammu
6. Tammtu

Band:
https://www.facebook.com/castleumbra/

Label:
https://obliterationrecords.bandcamp.com/
http://www.obliteration.jp/
https://www.facebook.com/pages/Obliteration-Records-Japan/456355541077042
https://www.instagram.com/obliterationrecords/
https://www.facebook.com/vomitrecs

Autor: W.