ARNA – Dragged to a Lunar Grave
25 listopada, 2024
Vinyl / CD / Cassette, Signal Rex / Escafismo Records, album 2021
(wersja w języku polskim poniżej)
For the past few days I have been refreshing my cassette collection. One of these is a cassette of a Spanish duo ARNA, which revolves around the black metal climate. This creation is quite young, as it came into existence in 2019 and has an album and a split with Alder Glade to its credit. The musicians who make up the ARNA lineup contribute to many other bands/projects, which has an excellent translation into the sound of their work.
’Dragged to a Lunar Grave’ is ARNA’s debut material, which from the very first sounds knocks down the production, but on the other hand retains its extremely raw character. The album features four tracks with a total running time of nearly twenty-nine minutes. As I mentioned earlier, it is quite raw music, but there is no shortage of atmospheric elements that spark an original melody. ARNA traces its roots back to the early nineties black metal scene, and the more contemporary one, so there may be a few associations with more well-known bands. However, ARNA maintains its own unique style, and the associations with other artists are most appropriate, as everyone has some inspiration. What’s great is that the riffs change frequently. There are slow strikes on the strings, as well as a tremolo section, and for such long numbers, there’s no way to get bored with the artwork. There are also a few catchy solos that are definitely catchy and stay in the memory for a long time. Besides, you have to admit that the guitar music sounds quite monumental, and the melodic moments give birth to an interesting atmosphere. As for the percussion, you have to admit that for a drum machine it came out really decent. Sometimes I get the impression as if real instruments were used here, not programmed ones. Only during faster tempos it gets a bit disjointed, and the cymbals have such a stiff sound, but still nothing to complain about. The vocals only deepen the darkness of this album. They are throaty, harsh and full of negative energy that consumes the listener completely. This album is a must-have for maniacs of raw black metal. It will certainly not be a waste of time.
(wersja w języku polskim)
Od kilku dni odświeżam swoją kolekcję kaset. Jedną z nich jest hiszpański duet ARNA, który to obraca się w klimacie black metalowym. Twór ten jest dość młody, bo zaistniał w 2019 roku i na koncie ma album i split z Alder Glade. Muzycy tworzący skład ARNA udzielają się w wielu innych zespołach / projektach, co ma doskonały przekład na brzmienie ich twórczości.
’Dragged to a Lunar Grave’ to debiutancki materiał ARNA, który już od pierwszych dźwięków powala produkcją, ale z drugiej strony zachowuje swój niezwykle surowy charakter. Na album ten umieszczono cztery utwory o łącznym czasie wynoszącym blisko dwadzieścia dziewięć minut. Jak wspomniałem wcześniej, jest to dość surowa muzyka, ale nie brakuje w niej atmosferycznych elementów, które iskrzą niebanalną melodią. ARNA sięga korzeniami do wczesnych lat dziewięćdziesiątych black metalowej sceny, oraz tej bardziej współczesnej, dzięki czemu może nasuwać się kilka skojarzeń z bardziej znanymi zespołami. Jednakże ARNA zachowuje swój własny, unikatowy styl, a skojarzenia z innymi twórcami są jak najbardziej na miejscu, bo każdy ma jakieś inspiracje. Świetne jest to, że riffy ulegają częstej zmianie. Mamy tu powolne uderzenia w struny, jak i sekcję tremolo i jak na tak długie numery, nie ma mowy o znudzeniu się twórczością. Jest też kilka chwytliwych solówek, które zdecydowanie wpadają w ucho i pozostają na długo w pamięci. Po za tym trzeba przyznać, że muzyka gitarowa brzmi dość monumentalnie, a melodyjne momenty rodzą ciekawą atmosferę. Co do perkusji, to trzeba przyznać, że jak na automat perkusyjny wyszło to naprawdę przyzwoicie. Czasami odnoszę wrażenie, jakby użyto tu prawdziwych instrumentów, a nie programowane. Tylko podczas szybszych temp to się trochę rozjeżdża, no i talerze mają takie sztywne brzmienie, ale i tak nie ma co narzekać. Wokale pogłębiają tylko mrok tego albumu. Są gardłowe, chropowate i pełne negatywnej energii, która pochłania w całości słuchacza. Ten album to obowiązkowy materiał dla maniaków surowego black metalu. Z pewnością nie będzie stratą czasu.
Tracklist:
1. Gallows Tree
2. Moonknife
3. Dolmen
4. Aunra
Band:
https://arnabm.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/arna_bm/
Linki do wytwórni:
https://www.signalrex.com/
https://www.facebook.com/signalrec
https://www.instagram.com/signalrex
https://signalrex.bandcamp.com/
https://escafismorecords.com/
https://www.facebook.com/info.EscafismoRecords
https://escafismorecords.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/escafismo_records/
Autor: P.