SOUL EROSION – Demo 2024

Digital, self-released, demo 2024
(wersja w języku polskim poniżej)

The first demo from the California-based solo project, SOUL EROSION, features four tracks of Death Metal in classic old school form. The bass guitar here was recorded by Undeath’s Tommy Wall, and since the fellas know each other from their other project Tomb Warden, it’s likely that the collaboration went fruitfully and smoothly.

’Demo 2024′ is filled with brutality, great riffs and pulsating, thumping bass. Don’t translate this brutality into a presumption that the band is moving into Brutal DM, because that’s simply not the case. The song structures are arranged in the right way, able to interest and draw the listener into the matter of the music, and at the same time they do not tire with excessive technique. For, SOUL EROSION flirts, and quite effectively, with technical delights and regales the listener with cool solo guitar parts.

Of course, as is the case with demos, one will find a few shortcomings, such as the sound of the material, which ripples in several passages. In addition, the drumkicks could have been hidden more in the full mix of the material, as they stand out unnecessarily from the whole. It also wouldn’t hurt to add some weight on the guitars (although there is a lot of space in the current sound configuration), but as I said, this is a demo and purely my ideas of how this demo could sound. So, the demonstration of ideas and skill in making music, the essence of this material, came off very well here.

The guitar riffs mix things up a lot. We’ll hear open-string chords, sick tremolo melodies and a fair amount of twisted playing combining staccato, pings, use of muffled strings and other techniques I probably don’t know about. The material definitely does not let you get bored, because in just under twelve minutes we will be repeatedly peppered with the deadly energy that beats from these sounds. These ideas will assault us on many levels, however, the most important feature is the crushing spirit of Death Metal. The songs definitely move toward immediacy. Their skeletons are clear, and the band does not get lost in the musical message even for a moment. The speeds that dominate oscillate around the mids, but the band is also able to find its way in other tempos.

Each track is a kind of Death Metal ritual, a blunt feast of creativity that is nevertheless firmly rooted in the roots of the genre. The dark, deep vocalizations here add a pinch of feel that I would gladly connect with the H.P. Lovecraft-worshipping faction of the scene, however these are just associations. The overall is simply great, and the bass lines murder in every track! We are left waiting for a full album or another smaller release. I recommend it!

(wersja w języku polskim)

Pierwsze demo Kalifornijskiego solowego projektu, SOUL EROSION, to cztery utwory Death Metalu w klasycznej old schoolowej formie. Gitarę basową nagrał tu Tommy Wall z Undeath, a że panowie znają się ze swojego innego projektu Tomb Warden, to zapewne współpraca przebiegła owocnie i bezproblemowo.

‘Demo 2024’ jest przepełnione brutalnością, świetnymi riffami i pulsującym, wybijającym się na przody basem. Owej brutalności nie przekładajcie na domniemanie, że zespół porusza się w Brutal DM, bo tak po prostu nie jest. Struktury utworów są ułożone w prawidłowy sposób, potrafią zaciekawić i wciągnąć słuchacza w materie muzyki, a zarazem nie męczą nadmiarem techniki. Albowiem, SOUL EROSION flirtuje i to całkiem skutecznie z technicznymi przysmakami i raczy słuchacza fajnymi partiami gitar solowych.

Oczywiście, jak to w przypadku demo, znajdziemy kilka niedociągnięć, jak chociażby brzmienie materiału, które w kilku fragmentach faluje. Dodatkowo stopy perkusji mogły zostać bardziej schowane w pełnym miksie materiału, bo niepotrzebnie wybijają się z całości. Nie zaszkodziłoby dodać też trochę ciężaru na gitary (chociaż w obecnej konfiguracji dźwięku jest tu sporo przestrzeni), ale jak już mówiłem, to jest demo i wyłącznie moje wyobrażenia jak mogłoby owe demo brzmieć. Zatem, demonstracja pomysłów i umiejętności tworzenia muzyki, czyli kwintesencji tego materiału, wypadła tu bardzo dobrze.

Riffy gitar mocno mieszają. Usłyszymy akordy otwartych strun, chore melodyki tremolo i sporą ilość pokręconego grania łączącego w sobie staccato, pingi, wykorzystanie tłumionych strun i inne techniki, o których pewnie nie mam pojęcia. Materiał zdecydowanie nie pozwala się nudzić, bo w raptem niecałych dwunastu minutach zostaniemy wielokrotnie sponiewierani śmiertelną energią jaka bije z tych dźwięków. Owe pomysły będą nas atakować na wielu poziomach, jednakże najważniejszą cechą jest miażdżący duch Death Metalu. Utwory zdecydowanie zmierzają w kierunku bezpośredniości. Ich szkielety są wyraźne, a zespół nie gubi się w przekazie muzycznym choćby na moment. Prędkości jakie dominują oscylują wokół środkowych, ale zespół potrafi też odnaleźć się w pozostałych tempach.

Każdy z utworów to swoisty rytuał Death Metalu, dosadna uczta kreatywności, która mimo wszystko jest mocno osadzona w korzeniach gatunku. Mroczne, głębokie wokalizy dodają tu szczypty feelingu jaki połączyłbym chętnie z odłamem sceny wielbiącym H.P. Lovecrafta, jednakże to tylko skojarzenia. Całokształt jest po prostu świetny, a linie basu mordują w każdym utworze! Pozostaje nam czekać na pełen album lub kolejne, mniejsze wydawnictwo. Polecam!

Tracklist:
1. Corrosive Echo
2. Anxiety Chamber
3. Searing Invocation
4. The Receiving Vault

Band:
https://soulerosion.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/soul__erosion

Autor: W.