INFESTED – Grotesque Remains

CD / cassette, Nihil Productions / Sewer Rot Records / Extremely Rotten Productions, EP 2023
(wersja w języku polskim poniżej)

INFESTED, and as there are at least a few underground bands under that name, this INFESTED comes from the United States. To our misfortune, and we have the first of September 2024, so far the trio has gifted us with just one EP. On it we will find five tracks encapsulated in twelve minutes of music, plus the impostors had the gall to throw in an intro and outro here as well. So for all intents and purposes, Death Metal itself is eleven minutes here. However, for this quarter of an hour stripped of almost a third of its time form by the definition of the quarter itself, it’s worth it!

These three tracks are simply a scythe, a punch of powerful Death Metal in its classic form. Just by looking at the logo dripping with slime, at the cover full of details of grotesque horror, I don’t think any of us should have any illusions about what we will encounter with Americans. The whole thing is very concise, even coherent to the extreme, and crushes with its weight. The sound is simply exquisite. Full of dirt, sludgy and damn heavy. The only thing I’d personally give for improvement is the sound of the triggered central kicks, especially in the slower parts, because they sound kind of intrusive like an automaton.

’Grotesque Remains’ rolls along strenuously, yet at the same time the time with their work passes in a blink of an ear. I’ve been listening for more than an hour to these few tracks and I don’t feel any boredom or the slightest 1% fatigue. The guitar riffs are among the simple ones, you won’t hear any technical show-offs here, so lovers of such playing can immediately ditch INFESTED. The tremolo riffs roll one after the another with a not inconsiderable number of repetitions, passing into open strings and the occasional staccato. The melodic focus is on creating absolute disgust, sick sounds breathing the stench of decomposing bodies and the mustiness of old and unknown caves. This impression is aided by very low growls. The music doesn’t gallop forward in frenzied blasts, it relies more on mid-tempo leaning towards slowing down, but it’s definitely a dynamic dose of sound.

INFESTED and their debut EP 'Grotesque Remains’ dealt strong cards. Time will tell if the gents can keep up the level and what will be released next with their logo. I wish the best, because the material swept me away really evenly and generously. By the same token, if by some miracle you missed this release, I recommend buying it.

(wersja w języku polskim)

INFESTED, a jako że pod tą nazwą zespołów w podziemiu jest choćby kilka, to ten INFESTED pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Na nasze nieszczęście, a mamy pierwszego września 2024 roku, do tej pory trio obdarowało nas raptem jedną Epką. Na niej to znajdziemy pięć utworów zamkniętych w dwunastu minutach muzyki, a dodatkowo szubrawcy mieli czelność wrzucić tu jeszcze intro i outro. Tak więc na dobrą sprawę samego Death Metalu jest tu jedenaście minut. Jednakże, dla tego kwadransa pozbawionego niemal jednej trzeciej swojej formy czasowej wynikającej z definicji samego kwadransa, warto!

Te trzy utwory to po prostu kosa, cios potężnego Death Metalu w swojej klasycznej formie. Wystarczy spojrzeć na ociekające śluzem logo, na okładkę pełną detali groteskowego horroru, że chyba nikt z nas nie powinien mieć złudzeń z czym przyjdzie mu się zetknąć w przypadku Amerykanów. Całość jest bardzo zwięzła, wręcz spójna do granic możliwości i wgniata swym ciężarem. Brzmienie jest po prostu wyborne. Pełne brudu, szlamowate i cholernie ciężkie. Jedyne co dałbym osobiście do poprawy to brzmienie triggerowanych centralek, szczególnie w wolniejszych partiach, bo terkoczą natrętnie niczym automat.

‘Grotesque Remains’ toczy się mozolnie, a zarazem czas z ich twórczością mija w ucha mgnieniu. Słucham już ponad godzinę tych kilku utworów i nie odczuwam żadnego znużenia, ani najmniejszego 1% zmęczenia. Riffy gitar należą do prostych, nie usłyszycie tu popisów technicznych, więc miłośnicy takowego grania mogą od razu olać INFESTED. Riffy tremolo przetaczają się jeden za drugim z niemałą ilością powtórzeń, przechodzą w otwarte struny i okazyjne staccato. Melodyka stawia na kreowanie absolutnego obrzydzenia, chorych dźwięków ziejących odorem rozkładu ciał i stęchlizny starych i nieznanych jaskiń. Wrażenie to wspomagają bardzo niskie growle. Muzyka nie galopuje do przodu w szaleńczych blastach, stawia bardziej na środkowe tempa chyląc się ku zwolnieniom, ale zdecydowanie jest to dynamiczna dawka dźwięków.

INFESTED i ich debiutancka Epka ‘Grotesque Remains’ rozdało silne karty. Czas pokaże czy panowie dadzą radę utrzymać poziom i co następnego się ukaże z ich logiem. Życzę jak najlepiej, bo materiał mną pozamiatał naprawdę równo i szczodrze. Tym samym, jeśli jakimś cudem ominęło was to wydawnictwo, to polecam zakupić.

Tracklist:
1. Space (Intro)
2. Internal Subspecies
3. Grotesque Remains
4. Infestation of Impurity
5. Arrival….

Band:
https://infesteddeath.bandcamp.com/
https://instagram.com/infested_death_metal

Label:
http://www.extremelyrottenprod.com/
https://www.facebook.com/extremelyrottenproductions
https://www.instagram.com/extremelyrottenprod/
https://extremelyrottenproductions.bandcamp.com/
https://nihilproductions.com.br/
https://www.facebook.com/NihilProductions
https://nihilproductions.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/nihil_productions/
https://www.instagram.com/sewer_rot_records/
https://sewerrotrecords1.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/sewerrotrecords/

Autor: W.