OLD – Dawn of Darkness

CD / vinyl, Unsilent Tombs Records, album 2023
(English translation below)

OLD, w 2023 roku powrócił ze swoim drugim albumem. Materiał został nagrany po siedemnastu latach od debiutu i cholera, warto było czekać! Fantastyczny Black / Thrash Metal, ale o tym, już poniżej.

Pierwsze dźwięki jakie nas witają z głośników, to okrucieństwo z wyżej półki. Pierwsze akordy, uderzenia bębnów czy rozdzierający bas – zdecydowanie czuć tu fachową rękę Diabła. Niemcy swoim powrotem udowodnili w jak wysokiej są formie, a dumne dzierżenie sztandaru Heavy Metalu jest ich priorytetem. Bluźnierstwo, plugastwo, hordy demonów, śmierć, piekło, zło, można wymieniać w nieskończoność. To właśnie ta esencja Heavy Metalu przewijająca się w każdym utworze czyni ‘Dawn of Darkness’ materiałem, którego będzie się słuchać równie wybornie za następne dwadzieścia lat i później. Utwory jawią się bardzo bezpośrednio, uderzają i tną maniakalnie, a mimo to, te siedem utworów oferuje zróżnicowaną przejażdżkę.

Znajdziemy tu klasyczną zadziorność gatunku, wyłożoną bez żadnych ogródek i granic na stół. Należy nam tylko zacisnąć dłonie w pięści i wymachiwać nimi wraz z każdym refrenem utworów. Kluczowym elementem muzyki Niemców jest tu dynamika, co można było równie łatwo wychwycić na pierwszym albumie siedemnaście lat temu.

Brzmienie jest surowe, gitary są barbarzyńsko agresywne, bezpardonowe i uderzają cios za ciosem. Nie ma tu nic nowego, odkrywczego, ale taka muzyka sama wżera się w umysł i pozostaje w niej na długo. Wyraźne linie basu świetnie jawią się w utworach, stanowiąc most między gitarami a perkusją. Wokale to black metalowa maniera krzyków i przypomina nieco wokale ich krajan z Desaster, a z drugiej strony znajdziemy też i Darkthrone z okresu ‘Total Death’. Proste partie perkusji to podkreślnik dla ich stylistyki. Ma być prosto, bezpośrednio i bez owijania w bawełnę. Odstępstwem jest trochę bardziej nastrojowy, zamykający album. Tu z kolei pojawiały się skojarzenia z ‘Tamam Shud’ autorstwa Destroyer 666, chociaż zdaje sobie sprawę, że to daleko idące skojarzenie. Utwór porywający podniosłością, niemal epicką atmosferą, po prostu doskonały. Tak czy owak, ‘Dawn of Darkness’ to arcy dobry materiał i trzeba go mieć w swojej kolekcji.

(English version)

OLD, in 2023, returned with its second album. The material was recorded seventeen years after the debut, and damn, it was worth the wait! Fantastic Black / Thrash Metal, but about that, already below.

The first sounds that greet us from the speakers are cruelty from above. The first chords, pounding drums or ripping bass – you can definitely feel the expert hand of the Devil here. With their comeback, the Germans have proven how high their form is, and proudly holding the Heavy Metal banner is their priority. Blasphemy, filth, hordes of demons, death, hell, evil, one can list endlessly. It is this essence of Heavy Metal running through every song that makes 'Dawn of Darkness’ material that will be equally delicious to listen to in another twenty years and beyond. The songs appear very direct, striking and cutting manically, and yet, these seven tracks offer a diverse ride.

Here we will find the classic savagery of the genre, laid out without any bluntness or boundaries on the table. All we need to do is clench our hands into fists and wave them along with each chorus of the songs. The key element of the Germans’ music here is dynamics, something that could just as easily have been picked up on their first album seventeen years ago.

The sound is raw, the guitars are barbarically aggressive, ruthless and strike blow after blow. There’s nothing new or revealing here, but this kind of music gnaws itself into the mind and stays there for a long time. The prominent bass lines come out brilliantly in the songs, providing a bridge between the guitars and drums. The vocals are black metal mannered screams and are somewhat reminiscent of the vocals of their countrymen from Desaster, while on the other hand you will also find Darkthrone from the 'Total Death’ period. Simple drum parts are an underscore for their style. It’s meant to be simple, direct and beat around the bushes. An outlier is the slightly more atmospheric closing track of the album. Here, in turn, there were associations with 'Tamam Shud’ by Destroyer 666, although I realize this is a far-fetched association. A track thrilling in its solemnity, almost epic in atmosphere, simply perfect. Either way, 'Dawn of Darkness’ is arcy good stuff and a must have in your collection.

Tracklist:
1. Baptized in Hell
2. Storm of Depressions
3. Inquisitor
4. Tyrants of Death
5. One Versus All
6. Sombra del Mal
7. Darkness in Me

Band:
https://www.facebook.com/profile.php?id=100089069302979

Label:
https://unsilent-tombs.de/
https://www.facebook.com/UnsilentTombsRecords/

Autor: W.