DESPONDENT MOON – Enshrouded in Eternal Moonlight
31 marca, 2024
Cassette / vinyl, self-relesed / His Wounds, album 2021
(English translation below)
Brytyjski projekt DESPONDENT MOON zaznaczył swoje pierwsze kroki na scenie w 2019 roku. Jest on dowodzony przez Deorc Weg, którego dokonania możecie znać z aranżacji jego projekt obracającego się w klimatach Dungeon Synth i noszącego taką samą nazwę jak pseudonim jegomościa. Dodatkowo, kolejnym projektem jest Faceless Spectre, który to nagrał jedynie split z Celestial Sword. Poniżej kilka słów na temat tego albumu.
Niecałe czterdzieści minut zawartych w dziesięciu utworach na 'Enshrouded in Eternal Moonlight’ to surowy Black Metal, pełen atmosfery i niestety słabego automatu perkusyjnego. Nie mam tu na myśli samych ścieżek tego instrumentu, ale jego finalny sposób rejestracji na albumie. Dudniący werbel, do tego słychać falujący dźwięk blach i strasznie wysunięte centralki. Nie ukrywam, że wykonanie mogło być o wiele, wiele lepsze. Bardzo często irytuje, tym samym zagrzebuje potencjał albumu. Gdy uda się przebrnąć przez ów mankament, można zdecydowanie dostrzec jakie pomysły skrywa ta muzyka i jak są one dobre. Ogrom partii gitarowych jest naprawdę spory i porywające, świetne melodie aż krzyczą by być bardziej słyszalne. Nie za sprawą słabego brzmienia gitar, bo te jest jak na surowy Black Metal selektywne, ale przez ten cholerny automat. Aranżacje gitar odbywają się zazwyczaj na dwóch kanałach, gdzie to właśnie gitara prowadząca zasypuje nas ilością pomysłów.
W całości uczestniczą też klawisze budujące świetną atmosferę w tle. Jawią się zimnym majestatem, mają w sobie ten element nocnego nieba, pełnego gwiazd i bladej bieli pełni księżyca. Wsłuchując się wyłącznie w partie tego instrumentu możemy dostrzec podobieństwa z pierwszym albumem Emperor, tudzież Odium. Wokale są tu wyjątkowo wysokie, skrzeczące, tak jak na surowy BM przystało.
Podsumowując, materiał jest ciekawy i rozumiem, że może się podobać. Rozumiem też, że automat perkusyjny, nawet w takim wysuniętym na przody wykonaniu i o takim brzmieniu, nie jest niczym rażącym w dzisiejszym koncepcji stylistyczne Black Metalu. Jednakże, zawsze byłem za żywym instrumentem perkusyjnym, który nadaje głębi muzyce. Pomimo, że mam mieszane uczucia, to jednak warto rzucić uchem na twórczość DESPONDENT MOON.
(English version)
British project DESPONDENT MOON has marked its first steps on the scene in 2019. It is led by Deorc Weg, whose achievements you may know from the arrangement of his project revolving in the style of Dungeon Synth and bearing the same name as the guy’s nickname. In addition, another project is Faceless Spectre, which only recorded a split with Celestial Sword. Below are a few words about this album.
Just under forty minutes contained in ten tracks on 'Enshrouded in Eternal Moonlight’ is raw Black Metal, full of atmosphere and unfortunately weak drum machine. I’m not referring to the tracks of this instrument itself, but to its final method of recording on the album. A rumbling snare drum, to which you can hear the rippling sound of the cymbals and the terribly protruding kickdrums. I make no secret of the fact that the performance could have been much, much better. It is very often annoying, thus burying the potential of the album. When you manage to get over this shortcoming, you can definitely see what ideas this music hides and how good they are. The enormity of the guitar parts is really considerable and thrilling, great melodies are screaming to be heard more. Not because of the poor sound of the guitars, because these are selective for raw Black Metal, but because of that damn drum machine. Guitar arrangements are usually done on two channels, where it’s the lead guitar that floods us with the amount of ideas.
The keys also participate in the whole thing, building a great atmosphere in the background. They appear with cold majesty, they have that element of the night sky, full of stars and the pale white of the full moon. Listening only to the parts of this instrument, we can see similarities with the first Emperor album, or Odium. The vocals here are exceptionally high-pitched, screeching, just as befits raw BM.
All in all, the music material is interesting and I understand that it may appeal. I also understand that a drum machine, even in such a forward performance and with such a sound, is nothing blatant in today’s stylistic concept of Black Metal. However, I have always been in favor of a live drums instrument that adds depth to the music. Although I have mixed feelings, DESPONDENT MOON’s work is worth an earful.
Tracklist:
1. Dust Gathers Below the Dancing Luminescent Orbs
2. The Howling of the Hallowed Halls
3. Celestial Winds Lacerating the Midnight Sky
4. A Crescendo of Ethereal Sonmanbulant Lamentation
5. Apparition of the Countess Descending the Spiral Staircase
6. Enshrouded in Eternal Moonlight
7. Visions of Candlelit Exhumation
8. Execrated Vestments Hang in the Black Cloister
9. The Affliction of an Astral Existence
10. Drowning in the Vociferous Screams of Winters Swan Song
Band:
https://deorcweg.bandcamp.com/
https://facebook.com/despondentmoon/
Label:
https://www.hiswoundsrecords.com/
https://instagram.com/his_wounds
https://hiswounds.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/hiswounds/
Autor: W.