WINTER LANTERN – Festering Vampirism
31 stycznia, 2024
Cassette / CD, Cursed Oath Records, demo 2021
(English version below)
Za tym projektem stoi jedna persona, a mianowicie jest nią Carmilla II Dracul. Ten zimny i odrażający projekt powstał raczej niedawno, ponieważ swoją obecność na scenie zaznaczył w 2020 roku wypluwając na światło dzienne pierwsze demo.
’Festering Vampirism’ to trzecie już demo na koncie WINTER LANTERN. Ten materiał zawiera osiem utworów, które łącznie trwają blisko pół godziny. To dość prosty black metal z korzeniami sięgającymi do wczesnych lat dziewięćdziesiątym. Nienawistne riffy zostały okraszone klawiszami, które melodię czerpią z dark ambientu. Dzięki takiemu połączeniu otrzymujemy niezwykle ciekawą, pełną mroku, zimna i śmierci atmosferę. Tempa, jakie zostały tu zastosowane są dość mocno zróżnicowane bowiem dostajemy powolne, bardzo mięsiste prędkości, by za chwilę wskoczyć w średnie i niepostrzeżenie w szybkie partie. Co do samego brzmienia, to mamy tu do czynienia z surową muzyką, która chłoszcze po ryju z wielką agresją, co siłą rzeczy sprawia, że długo nie zapomnimy o tym materiale. Chociaż riffy gitar wydają się dość banalnie proste, to należy zwrócić uwagę na to, że black metal od dawna oscylował wokół prostych aranżacji i całkiem dobrze mu to wychodziło. Zyskiwał na obskurności i odpychał od siebie przeciętnych słuchaczy metalu, skupiając jedynie niewielką garstkę maniaków tych chorych dźwięków. Riffy w szybszych partiach to przeważnie tremolo, a w wolniejszych postawiono szerzej na sekcję rytmiczną, co dodaje mroku i atmosfery wypełnionej procesem rozkładu. Gitara basowa jest dobrze słyszalna w wolniejszych momentach. Gdy tempo przyśpiesza to jednak gdzieś umyka bas, pozostając za kurtyną dźwięków pochodzących z innych instrumentów. Perkusja jest świetnie nagrana, pomimo surowości muzyki, to słychać że dobrze wypadła ścieżka tego instrumentu. Nie wychyla się on do przodu, ani nie pozostaje w tyle. Doskonale radzi sobie pomiędzy innymi dźwiękami. Do tego te zajebiste przejścia sprawiają, że przyjemnie się tego słucha. Klawisze łagodzą nieco szorstkie, black metalowe riffy, wywierając nacisk na grobową atmosferę. Doskonałe połączenie ostrych i łagodnych dźwięków sprawia, że materiał nie znudzi się zbyt szybko i będzie jeszcze nie jeden raz gościł w odtwarzaczu. Wokal nie należy do zbyt przyjemnych, to typowe skrzeczenie utrzymane w manierze stylistyki BM. Myślę, że warto sprawdzić ten materiał, więc jak będzie okazja by go kupić, to nie zastanawiajcie się, nie ma tego dużo. Chyba, że wolicie wersję cyfrową to z tym problemu nie będzie.
(English translation)
There is one persona behind this project, and that is Carmilla II Dracul. This cold and repulsive project was created rather recently, as it marked its presence on the scene in 2020 by spitting out its first demo.
’Festering Vampirism’ is the third demo on WINTER LANTERN’s account. This material contains eight tracks that total nearly half an hour. It’s fairly straightforward black metal with roots going back to the early nineties. Hateful riffs are laced with keyboards that draw melody from dark ambient. Thanks to this combination we get an extremely interesting atmosphere, full of darkness, of coldness and death. The tempos that have been used here are quite varied for we get slow, very meaty speeds, to jump into medium and imperceptibly fast parts in a moment. As for the sound itself, what we are dealing with here is raw music that flogs at the mouth with great aggression, which inevitably means that we won’t forget about this material for a long time. Although the guitar riffs seem rather clichéd, it should be noted that black metal has long oscillated around simple arrangements, and it worked quite well for it. It gained in obtuseness and repelled average metal listeners, bringing together only a small handful of maniacs of these sick sounds. The riffs in the faster parts are mostly tremolo, and in the slower ones the rhythm section was placed more widely, adding to the darkness and atmosphere filled with the process of decay. The bass guitar is well audible in slower moments. When the tempo speeds up, however, the bass escapes somewhere, remaining behind a curtain of sounds coming from other instruments. The percussion is well recorded, despite the harshness of the music, you can hear that the track of this instrument was well done. It does not lean forward or lag behind. It handles perfectly between other sounds. Plus the awesome transitions make it a pleasure to listen to. The keyboards soften the slightly harsh black metal riffs, putting pressure on the sepulchral atmosphere. The perfect combination of harsh and mellow sounds means that the material won’t get boring too quickly and will be in the player more than once more. The vocals are not very pleasant, it’s a typical screeching kept in the manner of BM style. I think this material is worth checking out, so if you get a chance to buy it, don’t hesitate, there’s not much of it. Unless you prefer the digital version then there will be no problem with that.
Tracklist:
1. Intro – Moonrise over the Castle of Shadows
2. Seven Diadems of Stillborn Bones
3. Strangling Ritual
4. Interlude – Alisson’s Blood
5. The Revenant Waltz (Festering Vampirism pt. I)
6. Blazing Dawn
7. Ritual Chalice of Blood and Semen
8. Culmination in Vampyric Ecstacy and Blood Rapture (Festering Vampirism pt. II)
Band:
https://winterlantern.bandcamp.com/
Label:
https://cursedoathrecords.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/cursedoathrecords/
Autor: P.