DOMINI INFERI – Reversed Prayers
19 stycznia, 2024
CD / vinyl, Drakkar Productions, album 2023
(English translation below)
DOMINI INFERI to projekt należący do weterana sceny Holenderskiej. Ten sam człowiek, jak powszechnie wiadomo, to nikt inny jak głównodowodzący z Funeral Winds. DOMINI INFERI istnieje od 2001 roku, ale pierwsza odsłona projektu miała miejsce już w 1992 roku i zakończyła się w 1997, wtedy to działając pod szyldem Inferi. Dyskografia Holendra nie powala ilością wydawnictw – 2 albumy, kompilacja, split i demo. A teraz przejdźmy do zawartości albumu.
Na ‘Reversed Prayers’ znalazło się osiem utworów trwających trzydzieści sześć minut. Black Metal jaki zaserwował nam Hellchrist Xul, to surowa materia i zniekształcone inwokacje z których na odległość bije diabelskim smrodem. Te piekielne opary są wręcz wizualnym doznaniem, a sama muzyka formuje przed nami wizje pełne agonii anielskich zastępów i chwały Rogatego i jego czcicieli. Materiał jest szybki, uderza energią. DOMINI INFERI potrafi też zwolnić, wpleść też swego rodzaju dark ambientowe partie. Największą jednak zaletą jak dla mnie jest brzmienie w szczególności perkusji (prawdopodobnie to automat), hałaśliwe i totalnie odhumanizowane, nadające albumowi absolutnego wymiaru szaleństwa. Bardzo dobrze zostały tu dodane elementy muzyki jakby post-industrialnej, noise czy nawet kojarzące się z tribal ambientem. Całość zamyka się w sposób uczestniczenia w demonicznym rytuale i muszę przyznać, że to działa.
Praca gitar jest zróżnicowana i słychać tu doświadczenie w układaniu szkieletu utworów. Często gitary są rozbite na dwa kanały, współpracują ze sobą, przechodząc też w dysonanse. Dominuje tu szybkie tremolo i melodie, mocno poskręcane. Efektu zniekształcenia, wspomnianej obłąkanej aury nadaje tu też mocno surowe brzmienie gitar, mogące się kojarzyć z tym co ostatnio możemy usłyszeć na albumach Abigor. Świetne aranżacje gitary basowej, która oprócz oczywistej dynamiki, potrafi też zaskoczyć niezłymi melodiami. Na koniec pozostały wokale i tutaj Hellchrist Xul rozwalił system poprzez nałożenie na nie efektu jeszcze większego skrzeczenia niż w rzeczywistości facet wyciąga gardłem. Wokale są nałożone na siebie. Jeden wydaje się być nieco szepczący, drugi – dominujący – jest złowieszczy i jakby celowo spłycony, przez co owe kombo robi kolosalne wrażenie. A gdy całość połączymy z klawiszami, to fukk! Wyśmienity poziom diabelstwa! Absolutna uczta dla maniaków Black Metalu.
(English version)
DOMINI INFERI is a project owned by a veteran of the Dutch scene. The same man, as is well known, is none other than the head man from Funeral Winds. DOMINI INFERI has existed since 2001, but the first appearance of the project took place as early as 1992 and ended in 1997, then operating under the banner of Inferi. The discography of the Dutchman does not impress with the number of releases – 2 albums, a compilation, a split and a demo. Now let’s move on to the contents of the album.
’Reversed Prayers’ features eight tracks lasting thirty-six minutes. The Black Metal that Hellchrist Xul has served us is raw matter and distorted invocations from which the devil’s stench beats in the distance. These infernal fumes are even a visual sensation, and the music itself forms visions before us full of the agony of angelic hosts and the glory of the Horned One and his worshippers. The material is fast, striking with energy. DOMINI INFERI also knows how to slow down, to weave in some kind of dark ambient parts. But the biggest advantage, as for me, is the sound of the drums in particular (probably a drum-machine), noisy and totally dehumanized, giving the album an absolute dimension of madness. Elements of music as if post-industrial, noise or even associated with tribal ambient have been added very well here. The whole thing closes in the manner of participating in a demonic ritual, and I must admit that it works.
The work of the guitars is varied and you can hear the experience of arranging the skeleton of the songs. Often the guitars are split into two channels, working together, also going into dissonances. Fast tremolo and melodies dominate, heavily twisted. The effect of distortion, the aforementioned lunatic aura, is also given here by the heavily raw guitar sound, which can be associated with what we can hear recently on Abigor albums. Great bass guitar arrangements, which, in addition to the obvious dynamics, also manage to surprise with decent melodies. Finally, the vocals remain, and here Hellchrist Xul blew the system away by overlaying them with an even more screeching effect than the guy actually pulls out with his throat. The vocals are layered on top of each other. One seems to be a bit whispery, the other – the dominant one – is ominous and sort of deliberately shallow, making this combo colossally impressive. And when the whole thing is combined with keyboards, it’s fukk! An exquisite level of devilry! An absolute feast for Black Metal maniacs.
Tracklist:
1. Eternal Wrath of Darkness
2. Violent Storm of Demonic Might
3. Towards the Gates of Perdition
4. Victorious Infernal Carnage + He That Moves the Dead
5. Reversed Prayers
6. Those Who Honor the Devil
7. Under Satans Glorious Command
8. Crypt of the Cursed Saints
Band:
http://dominiinferi.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/DominiInferi
Label:
https://drakkar666.com/
https://www.instagram.com/drakkar_productions/
https://www.facebook.com/pages/Drakkar-Productions-Mailorder-Official/178932765453756
Autor: W.