BLUDGEON OATH – A Burning Wrath
14 grudnia, 2023
CD / vinyl / cassette, Psalmodist Records, album 2023
(English translation below)
Wydany w październiku tego roku album przykuł moją uwagę i domagał się bliższego przesłuchania. Kiedy zagłębiłem się w jego czeluści, byłem pod wrażeniem. Obejmujący 32 intensywne minuty Bludgeon Oath tworzy fascynującą podróż w ciemność, która wskazuje na obiecującą trajektorię ich przyszłych przedsięwzięć.
Każda chwila na „A Burning Wrath” pulsuje władczą obecnością. Muzyka Bludgeon Oath uosabia enigmatyczny urok, który nie został jeszcze w pełni odkryty, ale w połączeniu z doświadczonym kunsztem muzyków głęboko zaangażowanych w swój styl. Jest to spójna i dobrze przemyślana kreacja, która harmonizuje wymogi poczerniałej agresji, melodyjnej sprawności i atmosferę. Nasycenie epickim wydźwiękiem dodaje intrygującą warstwę, wzmacniając ogólny charakter zespołu.
Sama muzyka, choć nie rewolucyjna, jest wykonana perfekcyjnie. Na tym wydawnictwie można znaleźć wiele niezapomnianych gitarowych riffów. Okazjonalne przejścia gitar akustycznych i syntezatorów w pierwszych dwóch utworach „A Burning Wrath” i „Crimson Storm of Swords” pomagają utworom oddychać, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że utwory są dość długie (najkrótszy utwór trwa 6 minut, a najdłuższy 10 minut i pół). I chociaż trzeci utwór „The Timeless Vaults of Eternity” nie ma zbyt wielu zmian w teksturach i instrumentach, to jego prawie 9 minut jest bardzo łatwe do strawienia, biorąc pod uwagę siłę riffów i melodii w całym utworze. Wokale są bardzo dobrze wykonywane przez Archaischa, choć nieco przyćmione przez fantastyczne riffy Nebela. Są one wykonywane w bardziej teatralny sposób, zamiast skupiać się na drobiazgach i chwytliwych pasażach wokalnych, co pasuje do bardziej liniowego pisania utworów na „A Burning Wrath”.
A teraz słów kilka o automacie perkusyjnym… Album składa się z czterech utworów, z których pierwszy, tytułowy, trwa ponad 10 i pół minuty. W tym utworze Nebel tworzy odosobnioną i mroźną atmosferę, wykorzystując tradycyjne, ale efektowne blackmetalowe progresje akordów. Podczas gdy styl produkcji skutecznie oddaje nastrój albumu, istnieją drobne zastrzeżenia. W szczególności zaprogramowana perkusja, choć nie jest z natury problematyczna, mogłaby zyskać na dopracowaniu, aby osiągnąć większą płynność i mniej robotyczną tonację. Różnice w prędkości i czasie uderzeń mogłyby poprawić wrażenia słuchowe. Skrupulatnie dopasowana do siatki perkusja stanowi wyzwanie dla ukrycia wszelkich niespójności rytmicznych, szczególnie widocznych we wstępie drugiego utworu, „Crimson Storm of Swords”, gdzie taktowanie gitary nieznacznie odbiega od perkusji. Sample perkusyjne, choć czyste, graniczą z nadmierną czystością, biorąc pod uwagę mroźne brzmienia gitar, wokale z pogłosem i bezbłędnie nagrane gitary akustyczne. Przy braku ujawnionych informacji na temat miksu albumu, zakładając, że zespół wyprodukował go samodzielnie, pozostaje to drobną wadą, subtelnie zmniejszającą potencjalną przyjemność z albumu. Niemniej jednak, w dziedzinie produkcji black metalowej istnieją bardziej znaczące niedociągnięcia niż te znalezione tutaj.
Dzięki zręcznej kompozycji, przekonującej treści i zwięzłemu czasowi trwania, który pozostawia niezatarte wrażenie, „A Burning Wrath” jest mocnym debiutem BLUDGEON OATH. Album dostarcza urzekającą 32-minutową podróż do serca black metalowej agresji, prezentując upiorne melodie przeplatające się z makabryczną atmosferą i nieustępliwą brutalnością, która została pokazana w nieoczywisty sposób. Ten solidny i potężny debiut Kanadyjczyków, to zaprawdy album godzien polecenia, co tym samym czynię.
(English version)
’A Burning Wrath’ was unleashed on an unsuspecting world in October this year, but when I sampled its wares recently, I knew I had to dig in deeper. As soon as I did, I was hooked. Across 32 minutes BLUDGEON OATH have produced an enjoyable slab of darkness that should set them up very nicely for the future.
Every second of 'A Burning Wrath’ exudes sovereign presence. BLUDGEON OATH’s music has the dark character of an underground gem awaiting discovery, and the skilled approach of artists that know the style well. It’s a well-formed, well-rounded work that balances the needs of blackened brutality, melodic might and atmospheric character. There’s an epic streak here too, lending the music an additional aspect of interest that the band incorporate into their overall package.
The music itself, while not revolutionary, is executed perfectly. There are so many memorable guitar riffs to be found on this release. The occasional passages of acoustic guitars and synths in the first two tracks „A Burning Wrath” and „Crimson Storm of Swords” help the songs breathe, especially considering that the songs are fairly lengthy (the shortest song being 6 minutes flat and the longest being 10 minutes and a half). And while the third song ” The Timeless Vaults of Eternity” doesn’t feature much in textural and instrumentation variation, it’s nearly 9 minutes are very easily digested considering the strength of the riffs and the melodies throughout the song.The vocals are very well performed by Archaisch, if a bit overshadowed by Nebel’s fantastic riffing. They are performed in a more theatrical way, instead of focusing on hooks and catchy vocal passages, fitting with the more linear songwriting on „A Burning Wrath”.
And now a few words about the drum machine… The album comprises four songs, with the initial title track extending over 10 and a half minutes. Nebel’s opening sets a desolate and frigid ambiance, employing traditional yet impactful black metal chord progressions. While the production style effectively captures the album’s mood, there are minor qualms. Notably, the programmed drums, while not inherently problematic, could benefit from refinements to achieve greater fluidity and less robotic tonality. Variations in hit velocities and timing could enhance the listening experience. The meticulously aligned drums to a grid expose challenges concealing any rhythmic inconsistencies, notably evident in the intro of the second track, 'Crimson Storm of Swords,’ where guitar timing slightly deviates from the drums. Drum samples, while clean, border on excessive cleanliness, considering the frosty guitar tones, reverb-laden vocals, and flawlessly recorded acoustic guitars. With no disclosed information on the album’s mixing, presuming the band self-produced, this remains a minor setback, subtly diminishing the album’s potential enjoyment. Nevertheless, within the realm of black metal production, there exist more considerable shortcomings than those found here.
With its adept composition, compelling content, and a concise duration that leaves a lasting impression, 'A Burning Wrath’ stands as a potent debut statement from Bludgeon Oath. Album delivers a captivating 32-minute journey into the heart of black metal aggression, showcasing spectral melodies intertwined with macabre atmospheres and relentless brutality which has been showed in not an obvious way. This solid and powerful debut by the Canadians is a veritable album worth recommending, which I do.
Tracklist:
1. A Burning Wrath
2. Crimson Storm of Swords
3. The Timeless Vaults of Eternity
4. Behold the Overwhelming Power
Band:
https://bludgeonoath.bandcamp.com/
Label:
https://psalmodistrecords.com/
https://www.instagram.com/psalmodistrecords/
https://www.facebook.com/psalmodistrecords/
Autor: W.