PROSCRIPTOR McGOVERN’S APSÛ – Proscriptor McGovern’s Apsû

CD / vinyl / cassette, Agonia Records, 2021
(English translation below)

Po rozwiązaniu ABSU w 2020 roku, powstał PROSCRIPTOR McGOVERN’S APSÛ. Cała ta szopka dotyczyła przepychanek o prawa autorskie nazwy, daleko takowych nie szukać na naszym podwórku. Cóż, łapczywe na hajs i uwielbiające stwarzać kłopoty kurwy są wszędzie, ale to jest aż tak oczywiste, że nie ma co rozwijać tematu. Debiutancki album pod nową nazwą, a siódmy w całym dorobku, przynosi to, czego można się było po zespole spodziewać – agresywny Black / Thrash Metal z dużym polotem i techniką gry.

Po zawieszeniu działalności macierzystego ABSU w 2002 roku, z zespołu odeszli na dobre Shaftiel i Equitant Infernain, osoby, które współtworzyły tenże twór od bardzo dawna wraz z Proscriptorem. Kolejny skład przyniósł równie sporo dobrej muzyki, ale końcowe przepychanki to już lekka drama. Mniejsza z tym, bo tak naprawdę, horda brzmi tak solidnie, dojrzale, jak nigdy dotąd. Owszem, można się tu doszukiwać zapomnianej już surowości, pewnego braku naturalnej żywiołowości utworów. W miejsce tychże ubytków wskoczyła wspomniana dojrzałość i żywiołowość o zupełnie innym obliczu, absolutnie niszcząca i doskonała.

Aranżacyjnie doświadczymy przetasowania stylistycznego. Człon nadal wiedzie tu dziki Black / Thrash Metal w swej najczystszej okultystycznej formie, ale został połączony ze sporą ilością patentów Heavy oraz jeszcze większą ilością niemal progresywnych, połamanych rozwiązań. Wydawać by się mogło, że to już za wiele i w efekcie otrzymamy asłuchalny album – nagrany z myślą o innych muzykach i popisywaniem się umiejętnościami i nieszablonowymi rozwiązaniami. ‘Proscriptor McGovern’s Apsû’ to oczywiście wymagający album wielokrotnych przesłuchań, ale podany przystępnie i niesamowitą agresją. Stawia on naprawdę wysoko poprzeczkę względem kolejnych nagrań zespołu do przeskoczenia. Partie gitar są ultra agresywne, ale pełne też skomplikowanych zagrywek, a kończący utwór na gitarę akustyczną zmiata wszystko z powierzchni ziemi.

Praca perkusji nie przestanie mnie chyba nigdy zadziwiać na albumach tej hordy. Ogrom aranżacyjny powala z nóg. Zresztą, poziom gry każdego z muzyków to wysokie loty. Ilość pomysłów włożonych w te utwory wraz z połączeniem ich w całość to rzadko spotykany poziom. I być może, muzyka ta jest nieco odbiegająca od pozostałych dokonań Proscriptora, to jednak od pierwszych dźwięków (nawet mając na uwadze mocno pokręconą pierwszą część otwierającego album utworu) słychać, że to ten a nie inny zespół. A gdy dorzucimy do całości wyśmienite partie klawiszy zagrane przez Vorskaatha z Zemial wraz z charakterystycznymi wokalami Procriptora – nie mam więcej pytań i czekam od ponad dwóch lat na więcej!

(English version)

After ABSU disbanded in 2020, PROSCRIPTOR McGOVERN’S APSÛ was created. The whole mess was about the tussle over the copyright of the name, not far from such in our backyard. Well, money-grubbing and trouble-loving whores are everywhere, but it’s so obvious that there’s no need to develop the topic. The debut album under the new name, and the seventh in the entire output, brings what you would expect from the band – aggressive Black / Thrash Metal with a lot of panache and playing technique.

After the suspension of the parent ABSU in 2002, Shaftiel and Equitant Infernain, people who had been co-founders of the band for a very long time along with Proscriptor, left the band for good. The next lineup brought just as much good music, but the final pushback was a bit of a drama. Never mind that, because in fact, the horde sounds as solid, mature as ever. Yes, one can look for a now-forgotten rawness, a certain lack of natural spontaneity in the songs. In place of these cavities jumped the aforementioned maturity and exuberance with a completely different face, absolutely devastating and superb.

Arrangement-wise, we will experience a stylistic reshuffle. The album still leads the wild Black / Thrash Metal in its purest occult form, but it has been combined with a fair amount of Heavy patents and even more almost progressive, breaking tempo’s solutions. It would seem that it’s too much, and the result is an unlistenable album – recorded for the sake of other musicians and showing off their skills and out-of-the-box arrangements. 'Proscriptor McGovern’s Apsû’ is, of course, an album that demands multiple listens, but it’s served accessibly and with incredible aggression. It sets a really high bar against the band’s subsequent recordings to jump over. The guitar parts are ultra-aggressive, but also full of intricate playing, and the closing acoustic guitar track sweeps everything away.

The drum work will probably never cease to amaze me on the albums of this horde. The enormity of the arrangements knocks you off your feet. Anyway, the level of playing of each musician is sky high. The amount of ideas put into these songs along with the combination of them into a whole is a rare level. And perhaps, the music is a bit different from Proscriptor’s other achievements, but from the first sounds (even bearing in mind the heavily twisted first part of the opening track) you can hear that this is this band and not another. Yet when you add to the whole the excellent keyboard parts played by Vorskaath of Zemial along with Proscriptor’s trademark vocals – I have no more questions and have been waiting for over two years for more!

Tracklist:
1. Amenta: Accelerando: Azyn Including Hierophantasmal Expounder
2. Esoterically Excoriating the Exoteric
3. Quasaric Pestilence
4. Mirroracles
5. In-Betweeness Gateway Commuters
6. Jupiter in Capricornus
7. Dedicated to Thoth, But Azathoth Wasn’t Listening (A Necroloquy)
8. Caliginous Whorl
9. The Coagulating Respite
10. Prana: Therion: Akasha
11. Tantrums of Azag-Kkû
12. Every Watchtower Within Is the Axis of a Watchtower Without Including Totemic Thresholds

Band:
https://www.facebook.com/officialabsu
https://www.instagram.com/officialabsu

Label:
http://facebook.com/agoniarecords
http://agoniarecords.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/agoniarecordsofficial/

Autor: W.