GATEWAY – Galgendood

CD / cassette / vinyl, Transcending Obscurity Records, album 2023
(English translation below)

GATEWAY to jednoosobowy projekt z Belgii, który już trochę czasu spędził w podziemiu. Drugi album został wydany przez Transcending Obscurity Records i być może ten manewr wydawniczy pozwoli wypłynąć Belgowi na szersze wody (a patrząc na ilość recenzji tego materiału, tak zapewne się stanie). Pierwszy album został wydany u nas, w Polsce, przez Hellthrasher, a z pomniejszymi wydawnictwami dzielącymi dwa albumy było różnie. Mimo, iż wydawcy nie należą do małych, bo mamy tu do czynienia z nazwami Sentient Ruin Laboratories, Chaos Records czy Pulverised Records, to jednak projekt nie dostaje należytej uwagi i kredytu za swoje poczynania. A szkoda, bo powinien.

‘Galgendood’, tutuł który można przetłumaczyć jako ‘szubienica śmierci’, to jeden wielki duszny ciężar. Brzmienie i kompozycje idą tu scalone, dławią, drążą owite w gęstą mgłę cierpienia. Album jest kwintesencją przelania w dźwięki tortur, zadawania bólu, a w następstwie śmierci jawiącej się mdłym rozkładem. Powolny Death / Doom Metal, toczący się ciężarem tysiąca ton, gniecie, niszczy powodując absolutne obrazy turpistycznych doznań. Ilość nałożonego reverbu na gitary, ich niski strój, kreuje nieskończony wir wsysający słuchacza w otchłań. Świetnie wyszły tu pojawiające się okazjonalnie prowadzące gitary dodające chorej, totalnie chorej atmosfery.

Bardzo ciekawym zabiegiem są utwory przywołujące plemienne, rytualnie wybrzmiewające bębny. GATEWAY nie należał i zdecydowanie tym albumem nie należy do zespołów idących w rejony rozwijania swoich dźwięków i poszerzania stylistyki o inne wpływy. To hermetycznie zamknięta machina. A jednak, dorzucenie tych elementów zmieściło się w ramach stylistycznych Belga. Jest to zdecydowanie urozmaicenie, które ukazuje inny wymiar świata śmierci, jej genezy i postrzegania. Daje to pewną przestrzeń w aranżacjach, oddech dla słuchacza, pozostając nadal owianym duszącą atmosferą.

Znajdziemy tu także trochę smaczków jak odgłosy dzwonów, rytualne wstawki. W pakiecie z ultra głębokimi growlami i ponurymi mówionymi frazami, stwarza atmosferę horroru. Muzyka brnie mozolnie do przodu, poniewiera nami w najpodlejszych torturach i boleśnie pozostaje w głowach. Despotyczny brud, namacalna obecność odoru śmierci. Połączcie sobie stylistykę Coffins, Anatomia i wolniejsze aranżacje Undergang – otrzymacie GATEWAY. Nie pozostaje mi nic innego jak szczerze polecić ten wyśmienity album.

(English version)

GATEWAY is a one-man project from Belgium that has already spent some time in the underground. The second album was released by Transcending Obscurity Records, and perhaps this publishing maneuver will allow the Belgian to sail into wider waters (and looking at the number of reviews of this material, it probably will). The first album was released in our country, Poland, by Hellthrasher, and with minor releases separating the two albums, things were different. Despite the fact that the publishers are not small, as we are dealing with the names Sentient Ruin Laboratories, Chaos Records or Pulverised Records, the project does not get due attention and credit for its efforts. And that’s a shame, because it should.

’Galgendood’, a title that can be translated as 'gallows of death’, is one big soulful burden. The sound and compositions here go fused, throttling, strangling ovate into a thick fog of suffering. The album is the quintessence of pouring into the sounds of torture, infliction of pain, followed by death appearing faintly decomposed. Slow Death / Doom Metal, rolling with the weight of a thousand tones, crushes, destroys causing absolute images of turpist sensations. The amount of reverb applied to the guitars, their low tuning, creates an endless vortex sucking the listener into the abyss. The occasional lead guitars that appear here adding to the sick, total atmosphere came out splendidly.

A very interesting treatment is the songs evoking tribal, ritualistic sounding drums. GATEWAY did not and definitely with this album does not belong to the bands going into the areas of developing their sound and expanding their style with other influences. It’s a hermetically sealed machine. And yet, the addition of these elements fit within the Belgian’s stylistic framework. It is definitely a variety that shows another dimension of the world of death, its origins and perception. It gives a certain space in the arrangements, a breath for the listener, while still remaining shrouded in a suffocating atmosphere.

There are also some tasty touches like the sound of bells, ritualistic interludes. Bundled with ultra-deep growls and gloomy spoken phrases, it creates an atmosphere of horror. The music trudges strenuously forward, bears us in the vilest tortures and stays painfully in our heads. Despotic filth, the palpable presence of the stench of death. Combine the stylings of Coffins, Anatomy and the slower arrangements of Undergang – you get GATEWAY. I can’t help but sincerely recommend this exquisite album.

Tracklist:
1. The Coexistence of Dismal Entities
2. Sacrificial Blood Oath in the Temple of K’zadu
3. Nachtritueel (Evocation)
4. Scourged at Dawn
5. Bog Bodies Near the Humid Crypt
6. Galgendood – Dagritueel – Duvelsput

Band:
http://gatewaydeathdoom.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/gatewaydeathdoom

Label:
https://tometal.com/
https://www.facebook.com/transcendingobscurityrecords
http://instagram.com/transcendingobscurity
http://transcendingobscurity.bandcamp.com/

Autor: W.