MORTUARY – Mortuary

CD, Astral Nightmare Productions, compilation 2021
(English translation below)

Zespołów funkcjonujących w przeszłości lub działających obecnie pod tą nazwą jest, bagatelizując trochę tą kwestię, przynajmniej kilka. MORTUARY o którym będzie tu dzisiaj mowa pochodzi z Niemiec i chłopaki działali w latach 1993 – 1996. W 2021 roku niemiecka Astral Nightmare Productions postanawia wydać kompilację utworów hordy. Z tego co możemy wyczytać z wkładki, te kilka utworów zostało nagranych po raz pierwszy w faktycznym studio, ponieważ z okresu działalności zachowały się jedynie stare taśmy reh. Zakładając, że dźwięk tychże był poniżej krytyki, takie posunięcie jest jak najbardziej w porządku – tym bardziej, że brzmienie nie zostało tu ani wypolerowane, ani – powiedzmy to sobie – nie jest nawet bliskie standardom main streamowych popłuczyn. Zapraszam zatem do krypty w której przeszłość jest jak zawsze żywa.

Niemiecki MORTUARY podzielił los jakże wielu zespołów z tamtego okresu. Brak możliwości zaistnienia chociażby poza lokalnym podziemiem, proza życia – wszystko to zapewne wpłynęło na decyzję o zaniechaniu kontynuacji jakichkolwiek dalszych prac z hordą. A szkoda… Utwory jakie dane nam tu usłyszeć mają zdecydowany szkielet aranżacyjny i zdecydowanie nie brzmią 'przypadkowo’. Black Metal z jakim nam się przyjdzie tu zmierzyć jest surowy, ale w granicach rozsądku i stojący z dala od kakofonii lub hałasu. Surowizna ta tyczy się brzmienia i samemu podpiąłbym tu również same struktury utworów. Te są ubogie z mnogością powtórzeń. Brak jakichkolwiek fajerwerków technicznych i bazowanie na prostocie riffów i ich melodyki sprawdza się w przypadku MORTUARY doskonale. Wybrzmiewa z tego jakaś chora pierworodność, siła rwąca duszę i chwytająca za gardło lodowatą dłonią. Motoryka utworów jest również bardzo prosta z przeważającą ilością średnich prędkości ze zwolnieniami. Wokalnie otrzymujemy tutaj skrzeczący, monotonny głos i szczerze powiedziawszy nie oczekiwałem niczego innego. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że takie wydawnictwa, tego typu muzyka nie zostaje nagrana by wynaleźć ponownie koło. Nie. Te dźwięki mają się trzymać stricte określonych zasad, hołdować okresowi lat ’90-tych (a w tym przypadku przecież ta muzyka w tamtym okresie powstała). Jeśli zatem lubicie takie wykopaliska, a wasz zmysł muzyczny nawet po upływie lat się zmienił, ale pozostała tam cząstka przeszłości która łaknie takich dźwięków, sięgajcie bez obaw po ten CD.

(English version)

There are at least a few bands operating in the past or currently under that name, to understate the matter a bit. MORTUARY comes from Germany and the guys were active between 1993 and 1996. In 2021 the German label, Astral Nightmare Productions, decided to release a compilation of the horde’s tracks. From what we can read in the insert, these few tracks were recorded for the first time in an actual studio, because only old reh tapes survived from the period of activity. Assuming that the sound of those was below criticism, such a move is perfectly fine – especially since the sound here was neither polished, nor – let’s say it – even close to the standards of mainstream washouts. So I welcome you to a crypt in which the past is as alive as ever.

German MORTUARY shared the fate of so many bands from that period. The lack of possibility to exist outside the local underground, the mundane life – all this probably influenced the decision to abandon any further work with the horde. What a pity… The tracks that we can hear here have a definite arrangement framework and definitely do not sound 'accidental’. Black Metal we’re going to meet here is harsh, but within the limits of reason and standing far away from cacophony or noise. This harshness applies to the sound and I would also include the song structures themselves. These are poor with a multitude of repetitions. The lack of any technical fireworks and relying on the simplicity of riffs and their melody works perfectly in the case of MORTUARY. It resounds with some kind of sick primordiality, a force that tears the soul apart and grips the throat with an icy hand. The motive of the tracks is also very simple with mostly medium speed with slowdowns. Vocally we get a screeching, monotonous voice here and to be honest I didn’t expect anything else. It has to be said clearly that this kind of releases, this kind of music is not recorded to reinvent the wheel. It doesn’t. These sounds are meant to stick to strictly defined rules, to pay homage to the period of the ’90s (and in this case, the music was created in that period). So if you like such excavations, and although your musical sense has changed over the years, but there is still a piece of the past which craves for such sounds, do not hesitate to reach for this CD.

Tracklist:
1.Intro
2.Destined Desperation
3.Honor to Die
4.Firedemon
5.Nightwalker
6.Fall from Grace
7.Outro

Band:
none

Label:
http://www.astralnightmare.com/
https://astralnightmare.bandcamp.com/

Autor: W.