HOLY DEATH – Abraxas

Tape / CD, Baron Records / Old Temple, demo 1994 / 2022
(English translation below)

Na naszych łamach już pisaliśmy o polskim zespole HOLY DEATH, a że w 2022 roku ukazało się wznowienie ich drugiego dema dzięki rodzimej Old Temple, to dzisiaj też skupimy się na tym materiale, który dedykowany jest Romanowi Kostrzewskiemu – zmarłemu przed rokiem legendarnemu wokaliście grupy Kat. HOLY DEATH pierwsze kroki stawiał na scenie już w 1989 roku pod nazwą Gladiator, by w 1993 przyjąć obecną. W ich dyskografii znajdziemy trzy albumy, kilka materiałów demo, splity z innymi zespołami oraz dwie kompilacje.

Muszę przyznać już na początku, że ten materiał demo nie ruszał mnie tak mocno, jak album ‘Triumph Of Evil’, do którego właśnie najczęściej powracałem i nadal wracam. Co do ‘Abraxas’, to właściwie nie można mu zarzucić żadnych potknięć. Krążek jest utrzymany w średnich i wolnych tempach. Na ten materiał składają się dwie płyty CD, na której jest wznowione demo liczące osiem utworów o łącznym czasie wynoszącym ponad pięćdziesiąt sześć minut. Natomiast bonusowa, druga płyta to niedokończone, alternatywne wersje instrumentalne – odrzuty z sesji nagraniowych ‘Abraxas’, odnalezione po dwudziestu siedmiu latach, opublikowane po raz pierwszy. Pierwsze dźwięki jakie płyną z głośników, po odtworzeniu tego demo wprowadzają całkiem sporą dawkę klimatu, który brzmi wręcz awangardowo, gdzie spodziewałem się raczej metalowych, ciężkich riffów gitar. Być może to ten element wpłynął na to, że ‘Abraxas’ nie przypadł mi do gustu, tak jak jego następnik. Dalej już robi się znacznie lepiej, bo przebija się już muzyka black metalowa, perfekcyjnie dopracowana przez zespół, przez co również rozpoznawalna. Na pierwszym planie jest gitara basowa, co może zaskoczyć nie jednego słuchacza. Porusza się ona w dość wolnym tempie, które przypomina spacer po rozgrzanej smole. Riffy gitar elektrycznych stanowią drugi plan, jednak nie brakuje im pazurów. Wzniecają oryginalne melodie, a jednocześnie brzmią ekstremalnie. Perkusja bez żadnych zarzutów. Doskonale wypełnia wszelkie muzyczne pustki, a jej nieco szybsze partie poprawiają dynamikę tego materiału. Nie brakuje również klawiszy, czy różnych sampli, które są charakterystyczne dla początkowej części tego krążka. Wokal bardzo gardłowy i chropowaty, niczym płyta nagrobna. Jednak niska tonacja wokalu, to nie wszystko, bo są momenty, gdzie wchodzi on w czyste, melodyjne partie, również kojarzące się ze sceną awangardową. HOLY DEATH to zespół już legendarny i jeśli jeszcze nie macie ‘Abraxas’ w swojej kolekcji, to koniecznie zapoznajcie się z ofertą Old Temple.

(English version)

We have already written in our pages about the Polish band HOLY DEATH, and since a reissue of their second demo was released in 2022 thanks to their native Old Temple, today we will also focus on this material, which is dedicated to Roman Kostrzewski – the legendary vocalist of the group Kat, who died a year ago. HOLY DEATH took its first steps on the scene as early as 1989 under the name Gladiator, to adopt the current one in 1993. Their discography includes three albums, several demos, splits with other bands and two compilations.

I have to admit early on that this demo material didn’t move me as much as the 'Triumph Of Evil’ album, which is what I returned to most often and still do. As for 'Abraxas’, it can hardly be accused of any stumbling points. The disc is kept in medium to slow tempos. This material consists of two CDs, which includes a reissued demo of eight tracks with a total time of over fifty-six minutes. The bonus second CD, on the other hand, consists of unfinished alternative instrumental versions – discarded tracks from the 'Abraxas’ recording sessions, found after twenty-seven years, published for the first time. The first sounds that come from the speakers, after playing this demo, introduce quite a bit of atmosphere, which sounds almost avant-garde, where I expected rather metal, heavy guitar riffs. Perhaps it was this element that influenced me to dislike 'Abraxas’ as much as its successor. It gets much better further on, as black metal music, perfectly crafted by the band and therefore also recognizable, is already breaking through. In the foreground is the bass guitar, which may surprise more than one listener. It moves at a rather slow pace, which resembles a walk on hot tar. Electric guitar riffs are in the background, but they do not lack claws. They stir up original melodies while sounding extreme. Percussion without any complaints. It perfectly fills any musical voids, and its slightly faster parts improve the dynamics of this material. There is also no shortage of keyboards or various samples, which are characteristic of the initial part of this album. The vocals are very throaty and rough, like a tombstone. However, the vocal’s low key is not all, as there are moments where it enters into clean, melodic parts, also associated with the avant-garde scene. HOLY DEATH is already a legendary band, and if you don’t already have 'Abraxas’ in your collection, be sure to check out Old Temple’s offerings.

Tracklist:
1. Abraxas
2. Inferno
3. Astral Nightmare
4. Sodomy of Megido
5. Necromancy
6. Black Inquisition
7. Blasphemy of Churches
8. Prology of Death

Band:
none

Label:
http://www.oldtemple.com/
https://www.facebook.com/oldtemplelabel
https://oldtemple.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/old_temple_official/

Autor: P.