NUNSLAUGHTER – Hells Unholy Fire

CD / cassette, Old Temple, album 2022
(English translation below)

Debiutancki krążkek Amerykanów ‘Hells Unholy Fire’ został niedawno wznowiony przez rodzimą wytwórnię Old Temple. Wznowienie to, nie jest byle jakie, bo oprócz wspomnianego tytułu, dorzucono do niego płytę z materiałem live, zarejestrowanym w Ohio w 1999 roku. Tak więc jest to uczta dla maniaków starego, poczciwego death metalu. Chociaż album ujrzał światło dzienne w 2000 roku, to zespół swoje pierwsze kroki na scenie ekstremalnego grania stawiał już w 1985 roku, pod nazwą Death Sentence, by w dwa lata później zmienić ją na obecną. Nie dziwi zatem, że z takim stażem skład zespołu zmieniał się wielokrotnie. Jednak materiały nagrane przez zespół mają status kultowych i nie wyobrażam sobie, by znalazł się ktoś, kto słucha ciężkich brzmień i nie zna tej kapeli. Co do dyskografii, to nawet nie próbuję liczyć tych wszystkich materiałów, a ciekawym przyjdą z pomocą różne serwisy internetowe, które mniej lub bardziej dokładnie zliczyły te wszystkie krążki.

Chociaż ‘Hells Unholy Fire’ ukazywała się pod skrzydłami wielu wytwórni, to właśnie Old Temple przykuł moją uwagę, dorzucając do albumu wspomniany we wstępie materiał live. Dzięki temu ten album stał się konkretnym strzałem w dziesiątkę, zapewniając długi czas mocnego, metalowego uderzenia. Na album złożyło się osiemnaście utworów o łącznym czasie trwania wynoszącym nieco ponad trzydzieści minut. Natomiast materiał dodatkowy, to dwadzieścia dwa kawałki o czasie przekraczającym czterdzieści jeden minut. To, co rzuca się w uszy, to przede wszystkim to, że ta muzyka w ogóle się nie zestarzała i nadal miażdży swoją brutalnością i szybkimi, agresywnymi tempami. Efekty gitarowe są bardzo ziarniste, ale daleko tu do surowego brzmienia, bo produkcja stoi tu na wysokim poziomie, dzięki czemu każdy z instrumentów jest dobrze słyszalny. Każdy dźwięk na tym materiale jest przemyślany i dopracowany do perfekcji. Co do riffów gitar, to mamy tu kilka potężnych akordów ciężkich jak ołów, ale tam gdzie materia muzyczna nabiera szybszego tempa, pojawia się tremolo. Tu nie ma partii solowych, których widocznie nie było trzeba. Muzyka jest agresywna, a wszelkie melodyjne ozdobniki byłyby zbędne. Niektóre riffy wydają się bardzo proste, ale dzięki temu dobrze zapadają w pamięci. Gitara basowa jest bardzo dobrze słyszalna i mocno podbija dynamikę kompozycji. W zwolnieniach wysuwa się bardziej do przodu. Perkusja w wykonaniu niezapomnianego Jima Sadist jest gęsta od uderzeń, perfekcyjnie rozkręca się w szybszych tempach emanując agresją, a wszystkie przejścia na bębnach wywołują dreszcze na ciele. Wokal zabija swoim brzmieniem. Widziałem wokalistę w akcji podczas koncertu i to była miazga, coś czego nie da się zapomnieć. Na studyjnym nagraniu jest może i mniej emocji z wiadomych względów, ale nie ma tu powodów do narzekania, bo Don of the Dead jest nie do podrobienia, a jego głos wchłania się w krwiobieg jak ciekły metal. Ten album trzeba mieć.

(English version)

The Americans’ debut CD 'Hells Unholy Fire’ was recently reissued by their home label Old Temple. This reissue, is not just any re-edition, because in addition to the aforementioned title, a CD with live material, recorded in Ohio in 1999, has been added to it. Thus, it is a feast for maniacs of old-school death metal. Although the album saw the light of day in 2000, the band took its first steps on the extreme playing scene as early as 1985, under the name Death Sentence, only to change it to the current one two years later. Not surprisingly, with such seniority, the band’s lineup has changed several times. However, the material recorded by the band has cult status, and I can’t imagine finding anyone who listens to heavy sounds and doesn’t know this band. As for the discography, I don’t even try to count all this material, and the curious will be helped by various websites that have more or less accurately counted all these discs.

Although 'Hells Unholy Fire’ was released under the wings of many labels, it was Old Temple that caught my attention, adding the live material mentioned in the introduction to the album. As a result, this album became a concrete shot in the arm, providing a long period of hard-hitting metal. The album consisted of eighteen tracks with a total running time of just over thirty minutes. The bonus material, on the other hand, is twenty-two tracks with a running time of more than forty-one minutes. What strikes the ears first and foremost is that this music has not aged at all and continues to crush with its brutality and fast, aggressive tempos. The guitar effects are very gritty, but it’s far from a harsh sound, as the production here stands at a high level, making each instrument clearly audible. Every sound on this material is well thought out and polished to perfection. As for the guitar riffs, there are some powerful chords as heavy as lead, but where the musical matter gets faster, tremolo appears. Here there are no solo parts, which apparently were not needed. The music is aggressive, and any melodic embellishments would have been unnecessary. Some riffs seem very simple, but this makes them well memorable. The bass guitar is very audible and strongly boosts the dynamics of the composition. In the slowdowns it comes more to the front. The percussion, performed by the unforgettable Jim Sadist, is thick with beats, perfectly rocks at faster tempos emanating aggression, and all the drum transitions send chills through the body. The vocals kill with their sound. I saw the vocalist in action during a concert and it was crushing, something you can’t forget. There may be less emotion on the studio recording for known reasons, but there’s no reason to complain here, as Don of the Dead is unmistakable and his voice gets absorbed into the bloodstream like liquid metal. This album is a must have.

Tracklist:
CD 1:
1. I Am Death
2. Death by the Dead
3. Cataclysm
4. The Dead Plague
5. Hells Unholy Fire
6. Killed by the Cross
7. Burning Away
8. Nunslaughter
9. Burn in Hell
10. Blasphemy
11. Seas of Blood
12. Inverted Churches
13. Blood for Blood
14. Impale the Soul…
15. Altar of the Dead
16. Buried Alive
17. Perversion of Gore
18. Satanic

CD 2:
1. I Am Death
2. Death by the Dead
3. It Is I
4. Killed by the Cross
5. Power of Darkness
6. Altar of the Dead
7. Perversion of Gore
8. Ritual of Darkness
9. Dead Plague
10. Midnight Mass
11. Burning Away
12. Devil Metal
13. Blood for Blood
14. Inverted Churches
15. Emperor In Hell
16. INRI
17. Poisoned Priest
18. Altar of the Dead (Rough Mix)
19. Burning Away (Rough Mix)
20. Satanic (Rough Mix)
21. NunSlaughter (Rough Mix)
22. The Dead Plague (Rough Mix)

Band:
https://www.facebook.com/NUNSLAUGHTER/
https://nunslaughter.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/nunslaughter.official/

Label:
https://www.facebook.com/oldtemplelabel
https://oldtemple.bandcamp.com/
http://www.oldtemple.com/
https://www.instagram.com/old_temple_official/

Autor: P.