KRAJINY HMLY – Cez ostrie sk​á​l

CD, Werewolf Promotion, album 2022
(English translation below)

Ponad rok temu poznałem twórczość KRAJINY HMLY za sprawą drugiego albumu ‘Poza čierne hory’, który swoimi kompozycjami przypadł mi do gustu. Niedawno ukazał się trzeci album, również wydany przez Werewolf Promotion i już we wstępie muszę przyznać, że muzyka brzmi o wiele lepiej niż na poprzednim materiale, pomimo tego, że wciąż wykorzystywane są tu podobne patenty. KRAJINY HMLY, to zespół pochodzący ze Słowacji, którego muzyka oscyluje wokół pagan black metalu. Powstał on w 2011 roku i oprócz wspomnianych trzech albumów ma na swoim koncie trzy splity i jeden singiel.

To co rzuca się w uszy od początku do końca albumu, to zdecydowanie dobra produkcja, dzięki której każdy instrument jest słyszalny wraz z najdrobniejszymi szczegółami. Nastrojowe, ale też proste klawisze syntezatora otwierają album, by spokojnym muzycznym klimatem przejść w szybsze kompozycje, gdzie dominują gitary elektryczne. Dynamika utworów jest na bardzo wysokim poziomie i perfekcyjnie przeplata się z linią melodii. Na album składa się osiem utworów, o łącznym czasie trwania wynoszącym niemal czterdzieści dziewięć minut. Chociaż materia muzyczna jest osadzona w klimatach pogańskich, to bez trudu można tu znaleźć kilka chwytliwych riffów, które kojarzą się z norweską black metalową sceną z połowy lat dziewięćdziesiątych. Melodyjne tremolo zapada w pamięć, a wolniejsze uderzenia akordami nadają ciężaru. Praca obu gitar zdecydowanie zwraca swoją uwagę, gdzie nie trzeba wytężać słuchu by rozdzielić gitarę rytmiczną, od prowadzącej, bo tu akurat produkcja i miksowanie dźwięków spełniło swoją rolę. Słowa uznania należą się również za świetne solówki. Gitara basowa zdaje się miażdżyć swoimi niskimi tonami i świetnie uzupełnia ścieżki gitar, dodając jeszcze więcej mroku do kompozycji. Klawisze w ogóle nie dominują w tym materiale, a bardziej są słyszalne przy otwieraniu utworów. Perkusja bardzo podoba mi się w szybszych utworach i mam wrażenie, że perkusista mógłby sobie pozwolić na więcej. Każdy dźwięk bębna, werbla, czy talerza jest dopracowany do tego stopnia, że absolutnie nie ma się do czego przyczepić. Wokal również przypadł mi do gustu swoim chropowatym, nieco gardłowym brzmieniem. W paru momentach jest bardziej melodyjny i czysty. Uważam, że akurat ten zabieg był zbędny, ale ostatecznie nie wyszło to źle. Po prostu bardziej trafiają do mnie mroczniejsze dźwięki. Na krążku znalazły się również sample dźwięków natury – wycia wilków, czy odgłosy kruków. Nadaje to niepowtarzalnego klimatu. Przestałem już liczyć ile razy przesłuchałem ten materiał i odnoszę wrażenie, że jeszcze wiele razy będę do niego wracał.

(English version)

More than a year ago I became acquainted with the work of KRAJINA HMLY through the second album 'Poza čierne hory’, which I liked with its compositions. Recently the third album, also released by Werewolf Promotion, came out, and already in the introduction I have to admit that the music sounds much better than on the previous material, despite the fact that similar patents are still used here. KRAJINY HMLY, is a band from Slovakia, whose music oscillates around pagan black metal. It was formed in 2011 and, in addition to the aforementioned three albums, has three splits and one single to its credit.

What strikes the ears from the beginning to the end of the album is definitely good production, thanks to which every instrument can be heard along with the finest details. Atmospheric, but also simple synthesizer keys open the album to a calm musical atmosphere moving into faster compositions, where electric guitars dominate. The dynamics of the songs is at a very high level and perfectly intertwines with the melodic line. The album consists of eight tracks, with a total duration of almost forty-nine minutes. Although the musical matter is set in pagan themes, one can easily find some catchy riffs that are associated with the Norwegian black metal scene of the mid-nineties. The melodic tremolo is memorable, and the slower chord strokes add weight. The work of both guitars definitely draws one’s attention, where one doesn’t have to strain one’s ears to separate the rhythm guitar from the lead guitar, because here the production and sound mixing have done their job. A word of praise is also due for great solos. The bass guitar seems to crush with its low notes and perfectly complements the guitar tracks, adding even more darkness to the composition. The keyboards do not dominate the material at all, and are heard more in the opening tracks. I like the drumming a lot in the faster tracks, and I feel that the drummer could have used more of it. Every sound of the drum, snare or cymbal is polished to the point that there is absolutely nothing to complain about. The vocals also appealed to me with their harsh, somewhat throaty sound. At a few moments it is more melodic and clean. I think the acoustic treatment was unnecessary, but in the end it didn’t come out badly. I just find the darker sounds more to my liking. The album also features samples of nature sounds – the howling of wolves, or the sound of ravens. It gives a unique atmosphere. I’ve stopped counting how many times I’ve listened to this material, and I get the impression that I’ll be returning to it many more times.

Tracklist:
1. Do priepasti
2. Cez ostrie skál
3. Legenda o Sitne
4. Na krížnych cestách
5. Lesovik
6. Z tisícich trónov
7. Pustina II
8. Plameň už tíchne II

Band:
https://www.facebook.com/krajinyhmlysk/
https://krajinyhmly.bandcamp.com/

Label:
http://www.werewolf-promotion.pl/
https://www.facebook.com/WerewolfPromotionPL
https://www.instagram.com/werewolf_promotion/

Autor: P.