HEXCASTLE – The Hexcastle
28 grudnia, 2022
CD / cassette, Hidden Marly Productions / Canti Eretici, album 2022
(English translation below)
Jednoosobowy projekt z Meksyku HEXCASTLE to nic innego jak Black Metal w swojej surowej formie podszyty Dark Ambientem i Dungeon Synthem. Za całością muzyki stoi niejaki Lucifero Errantis Bellator. Wydawnictwo jest z całą pewnością enigmatyczne, w szczególności jak na debiut. Muzyka wyjątkowo dojrzała w swojej naturze, a to powoduje tok myśli, że być może nie jest to pierwszy projekt lub ogólnie rzecz ujmując debiut ów jegomościa. Materiał trwa trzydzieści trzy minuty i został podzielony na dziewięć utworów. Te są dość kontrastowe, albowiem znajdziemy tu kompozycje oparte wyłącznie na Black Metalowej stylistyce oraz takie będące żywcem wygrzebane z lochów muzyki Dungeon Synth. Zestawienie to działa, a jakże, kreując tajemniczą atmosferę, odwołującą się do średniowiecznego feelingu w swej materii. Zacznijmy od Black Metalowych struktur. Proste riffy głownie opierające się na grze akordami. Samo brzmienie, jak i właśnie sposób skomponowanie ścieżek gitar kojarzy mi się ze sceną fińską. Jest w nich charakterystyczna melancholia, odpowiednia doza smutku i zaraz wyrazistość przekazu oraz ten przykładny, reprezentatywny jad. Perkusja jest bardzo dobrze nagrana, słychać że facet nie bawił się w studyjne kombinacje z ulepszaniem dźwięku, a całość brzmi cholernie naturalnie – jakby instrument nagrano na żywo w sali prób. Wokalnie mamy tutaj wysokie skrzeczenia, niejednokrotnie przechodzące w agonalne krzyki, być może nawet o histerycznej barwie. Całość współgra idealnie i ma to cholerny potencjał. Natomiast utwory o strukturach opartych wyłącznie na instrumentach klawiszowych i samplach, dodają tu niesamowitego urozmaicenia w odbiorze muzyki HEXCASTLE. Ciemności wylewające się z tych dźwięków wkradają się w zmysły słuchacza, by niejednokrotnie zaskoczyć wzniosłym tudzież magiczno majestatycznym obrazem. Usłyszymy również rozwiązania aranżacyjne nawiązujące do muzyki Neoklasycznej tudzież nawet do Tribal Ambientu. Wyśmienite połączenie. Być może, ale tylko być może, na 'The Hexcastle’ brakuje więcej muzyki stricte Black Metalowej. Niemniej jednak, całokształt jest ciekawy, absorbujący w odbiorze i zdecydowanie nie jest to wydawnictwo jednego odsłuchu, które w następstwie będzie zbierać kurz na półkach naszych kolekcji. Naprawdę warto zdobyć ten materiał, polecam.
(English version)
A one-man project from Mexico, HEXCASTLE is nothing but Black Metal in its raw form lined with Dark Ambient and Dungeon Synth. Behind all the music is a man named Lucifero Errantis Bellator. The release is certainly enigmatic, especially for a debut. The music is exceptionally mature in nature, and this causes a flow of thoughts that perhaps this is not the first project or generally speaking the debut of this guy. The material lasts thirty-three minutes and is divided into nine tracks. These are quite contrasting, for we can find here compositions based exclusively on Black Metal stylistics, as well as those that are alive from the dungeons of Dungeon Synth music. The juxtaposition works, and indeed it does, creating a mysterious atmosphere, referring to a medieval feeling in its matter. Let’s start with the Black Metal structures. Simple riffs mainly based on chord play. The sound itself, as well as just the way the guitar tracks are composed, reminds me of the Finnish scene. There is a characteristic melancholy, just the right amount of sadness and at once a clarity of the message and that exemplary, representative venom. The drums are very well recorded, you can hear that the guy didn’t play with studio combinations with sound enhancement, and the whole thing sounds damn natural – as if the instrument was recorded live in a rehearsal room. Vocally, we have here high-pitched screeching, sometimes turning into agonizing screams, perhaps even with hysterical timbre. The whole works together perfectly, and it has a hell of a lot of potential. On the other hand, the tracks with structures based solely on keyboards and samples add incredible variety to the perception of HEXCASTLE’s music. The darkness pouring out of these sounds creeps into the listener’s senses, only to surprise more than once with sublime or magically majestic imagery. We’ll also hear arrangements alluding to Neoclassical music or even Tribal Ambient. An exquisite combination. Perhaps, but only perhaps, 'The Hexcastle’ lacks more strictly Black Metal music. Nevertheless, the whole is interesting, absorbing to listen to, and definitely not a one-listening release that will collect dust on our collection shelves in the aftermath. It is really worth getting this material, I recommend it.
Tracklist:
1. Perpetual March
2. The Hex Castle
3. Funeral Mist
4. Chaotic Boreal Paganism
5. Ancient Shadow
6. The Call of the Black Dragon
7. The Gates of Chaos
8. Profane Ritual
9. The Fallen
Band:
https://hexcastle.bandcamp.com/
Label:
https://cantiereticiproductions.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/profile.php?id=100086463553317
https://www.instagram.com/canti_eretici_productions/
http://hidden-marly.org/
https://hiddenmarlyproduction.bandcamp.com/
Autor: W.