XAVARTHAN – Last Forgotten Memories
8 grudnia, 2022
Cassette, Subterranean Promotions, demo 2022
(English translation below)
Jednoosobowy projekt z Finlandii, a mianowicie XAVARTHAN pojawił się w podziemiu w 2020 roku. Na swoim koncie, dowodzony przez O.J. / Anleifra, ma już kilka pomniejszych wydawnictw, pozostając nadal bez pełnego albumu. Trzecie demo jakim jest 'Last Forgotten Memories’ dwadzieścia pięć minut Black Metalu podanego w staroszkolnej formie. Produkcja jest bardzo dobra, na wskroś demówkowa, ale jak podejrzewam, dla sporej części może być nie do przyjęcia. Słychać, że nie bawiono się tu godzinami w poszukiwaniu bądź dopracowywaniu właściwego brzmienia. Jest to niewątpliwie zaletą, ponieważ Black Metal zaprezentowany na tej kasecie jest autentyczny. Zresztą, odłam stylistyczny jaki prezentuje XAVARTHAN należy do niszy, w której brzmienie ma być bez polerki, brudne i stwarzać wrażenie odpychającego. Dobrze, może z cechą odpychającego brzmienia wybiegłem nieco do przodu (nie jest aż tak surowe lub wpadające w low-fi), lecz z drugiej strony muzyka Fina zdecydowanie na salony się nie dostanie. Twórczość XAVARTHAN jest skierowana do małej grupy odbiorców, można powiedzieć, fanatyków takich dźwięków. Konstrukcje utworów bazują na szybkich prędkościach utworów, ale O.J. potrafi przejść zarówno w wolniejsze jak i średnie tempa. Kompozycje mają bardzo duży potencjał, a sam słuchacz bezproblemowo – o ile gustuje w takiej stylistyce – zostanie wessany w muzyczną otchłań. Dźwięki przemówią średniowiecznym feelingiem, mroźnym klimatem i zaryzykuję – nastrojowym liryzmem. XAVARTHAN zaklął w swej muzyce noc lasów, mrocznych i zapomnianych zamczysk a przede wszystkim ducha Black Metal lat 90-tych. I zdecydowanie nie mówię tutaj o Darkthrone bądź konkretnym przykładzie. No ok, może i nieco z debiutu Ulver się znajdzie, jakieś tam echa 'Vinterskugge’ samego Isengard. Jednakże, 'Last Forgotten Memories’ brzmi jak podsumowanie tegoż okresu – jakkolwiek naiwne stwierdzenie by to nie było. Praca gitar to zarówno gra akordami oraz tremolo. Nie z rzadka wyłoni się nam gitara prowadząca z ciekawą melodią. Partie basu są równie ciekawe, niejednokrotnie grające swoje partie oraz podkreślające pewne akcenty na końcach riffów. Perkusja, a raczej chyba automat perkusyjny (takie odniosłem wrażenie wsłuchując się w szybsze partie blach oraz przejścia na tomach), jest całkiem dobrze zrobiona, bez zarzutu i tak jak być powinno. Ciekawe akcenty klawiszy wnoszą to materiału co nieco patosu, rzekłbym nawet pogańskiego nastroju. Bardzo dobre aranżacje tegoż instrumentu. Wokalnie usłyszymy tutaj skrzeczące wokale, bez żadnych urozmaiceń. Szybko podsumowując, 'Last Forgotten Memories’ to naprawdę ciekawe demo, a sam XAVARTHAN zasługuje na uwagę gawiedzi lubującej się w czarnych dźwiękach.
(English version)
A one-man project from Finland, namely XAVARTHAN appeared in the underground in 2020. To their credit, led by O.J. / Anleifra, he already has several minor releases, still remaining without a full album. The third demo which is 'Last Forgotten Memories’ twenty-five minutes of Black Metal served in old-school form. The production is very good, thoroughly demo-like, but, as I suspect, may not be acceptable to quite a few. One can hear that no hours were spent here playing around in search of or refining the right sound. This is undoubtedly an advantage, as the Black Metal presented on this cassette is authentic. Anyway, the stylistic faction that XAVARTHAN presents belongs to a niche where the sound is supposed to be unpolished, dirty and create the impression of repulsiveness. OK, maybe I ran a little ahead with the feature of repulsive sound (it’s not as harsh or falling into low-fi), but on the other hand, Fin’s music definitely won’t get into the salons. XAVARTHAN’s work is aimed at a small audience, one might say, fanatics of such sounds. The song structures are based on fast song speeds, but O.J. is able to move into both slower and medium tempos. The compositions have a very high potential, and the listener himself will be sucked into the musical abyss without any problems – if he has a taste for such a style. The sounds will speak with a medieval feeling, a freezing atmosphere and, I’ll venture, a somber lyricism. XAVARTHAN spells in its music a night of forests, dark and forgotten castles and, above all, the spirit of Black Metal of the 90s. And I am definitely not talking about Darkthrone or a definite example. Well ok, perhaps a bit of early Ulver from the debut will be found, some echoes of 'Vinterskugge’ from Isengard itself. However, 'Last Forgotten Memories’ sounds like a summation of that period – however naive a statement that may be. The guitar work is both chord playing and tremolo. Not infrequently will a lead guitar emerge with an interesting melody. The bass parts are equally interesting, often playing their parts and emphasizing certain accents at the ends of riffs. The drums, or rather the drum machine I guess (that was my impression listening to the faster cymbal parts and the transitions on the toms), are quite well done, flawless and as they should be. Interesting keyboard accents bring what little pathos, I would even say a pagan mood, to the material. Very good arrangements of the instrument. Vocally, we’ll hear some screeching vocals here, without any variety. Quickly summing up, 'Last Forgotten Memories’ is a really interesting demo, and XAVARTHAN itself deserves the attention of the audience fond of black sounds.
Tracklist:
1. Intro (Dark Path to the Medieval Days)
2. As I Last Arrive
3. Werewolves Magic Attack
4. Hundred Tears Sacrificed
5. Arrival of the Forestial Rays
6. Serpent’s Shield
7. Where Winter Night Shines
Band:
https://xavarthan.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/xavarthan_bm/
Label:
https://subterraneanpromotions.bigcartel.com/
Autor. W.