MOURNING FOREST – Au cœur de l’ombre
21 listopada, 2022
CD / tape, Deathrash Armageddon / Infernal Kommando Records, album 2009
(English translation below)
MOURNING FOREST to zespół z Francji, który w latach 2007 – 2012 wydał trzy materiały i słuch po nich zaginął. Poniekąd są nadal aktywni, ale coś chłopakom nie spieszno by nagrać coś nowego. „Au cœur de l’ombre” dawno nie kręcił się w odtwarzaczu, postanowiłem sobie ów materiał przypomnieć. Niecałe czterdzieści pięć minut zaklęte w ośmiu utworach daje słuchaczowi całkiem dobry ogląd na umiejętności oraz stylistykę Francuzów. Na dobrą sprawę materiał mógłby być nagrany nawet w czasach dzisiejszych bądź też dziesięć lat wstecz, albowiem brzmieniem nie odstaje od przyjętych standardów. Mamy tu do czynienia z prostym Black Metalem, pełnym ciekawych melodii, a jednocześnie chropowatym i surowym. Niektóre z partii gitar mogą kojarzyć się ze sceną kanadyjską w Quebec ze względu na charakterystyczne ułożenie linii melodyki w riffach. „Au cœur de l’ombre” jest albumem, którego słucha się z łatwością, jednak nie jest on banalny. Tkwi w nim ta pierwotna moc, kipiąca nienawiść wykrzyczane w amoku i rzekłbym, że nawet smutku. Sporo tu właśnie żalu, melancholii, a te właśnie pozostają ukryte i nie tak oczywiste na pierwszy rzut ucha. Wspomniane melodie dopiero po jakimś czasie jawią się takimi uczuciami, a mimo wszystko nie są pozbawione nienawiści. Dodatkowo, aranżacje utworów kojarzą się mocno (bez zgłębiania tekstów) z mroźnymi krajobrazami pełnych czap śniegu na uginających się koronach i gałęziach drzew. Być może na ową sugestię wpływa lekko 'ośnieżona’ okładka. Kolejny raz muszę się przyczepić do brzmienia perkusji, która w finalnym efekcie jest nieco sztuczna w brzmieniu. Gdyby nie informacja o tym, że w nagraniach brał udział żywy człowiek zasiadający za tym instrumentem, można by było pomyśleć, że to maszyna. Szkoda, bo może nie jest to element, który wielce burzy odbiór muzyki, ale mimo wszystko tam jest i go słychać (szczególnie praca obu centralek). Wokalnie zderzymy się tu z ostrymi, mocno wwiercającymi sie w czaszkę skrzeczącymi wokalizami. Wszystko zatem jest na miejscu i jak być powinno. Zamykający album utwór 'Outro’ to nostalgiczna aranżacja na gitarach bez przesteru z piękną, smutną melodią i odgłosami deszczu i burzy. Kapitalne zakończenie. Pozostaje pytanie, czy do tego albumu po latach maniacy będą wracać czy będzie łapał kurz na półce? Dla mnie wybór jest oczywisty – były to godnie spędzone trzy kwadranse przypominania sobie tego albumu pełnego konkretnego Black Metalu.
(English version)
MOURNING FOREST is a band from France, which released three materials between 2007 and 2012, and hearing of them disappeared. In a way they are still active, but somehow the guys are in no hurry to record something new. „Au cœur de l’ombre” has not been spinning in the player for a long time, I decided to remind myself of this material. Less than forty-five minutes spelled in eight tracks gives the listener a pretty good overview of the skills and stylistics of the French. For all intents and purposes, the material could have been recorded even in the present day or ten years back, as the sound does not deviate from the accepted standards. What we have here is simple Black Metal, full of interesting melodies, but harsh and raw at the same time. Some of the guitar parts may be associated with the Canadian scene in Quebec due to the characteristic arrangement of melodic lines in the riffs. „Au cœur de l’ombre” is an album that is easy to listen to, nevertheless it is not cliché. There is this primal power in it, boiling hatred shouted with amok and, I would say, even sadness. There is a lot of sorrow, melancholy here, and these remain hidden and not so obvious at first glance. The aforementioned melodies only reveal such feelings after some time, and yet they are not devoid of hatred. In addition, the arrangements of the songs are strongly associated (without exploring the lyrics) with frosty landscapes full of snow caps on the bending crowns and branches of trees. Perhaps this suggestion is influenced by the slightly 'snowy’ cover. Once again I have to complain about the sound of the drums, which in the final result is somewhat artificial in sound. If it weren’t for the information that a live person sitting behind the instrument took part in the recordings, one would think it was a machine. It’s a pity, because it may not be an element that greatly demolishes the perception of the music, but it’s there nonetheless, and you can hear it (especially the work of the two drum kicks). Vocally, we’ll collide here with harsh screeching vocals that drill hard into the skull. So everything is in place and as it should be. The album’s closing track 'Outro’ is a nostalgic arrangement on guitars without overdrive with a beautiful, sad melody and sounds of rain and storm. A capital ending. The question remains, will maniacs return to this album years later or will it catch dust on the shelf? For me the choice is obvious – it was a worthy three quarters of an hour spent recalling this album full of definite Black Metal.
Tracklist:
1. Solitude hivernale
2. The Cave
3. Pensées obscures
4. Cupidité et putréfaction
5. Scornfull Darklord
6. Réquisitoire céleste
7. Au cœur de l’ombre
8. Outro
Band:
https://www.facebook.com/MourningForest
Label:
https://deathrasharmageddon.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/deathrasharmageddon/
http://www.deathrasharmageddon.com/
Autor: W.