CARCINOID – Metastatic Declination

CD / tape / vinyl, Memento Mori / Headsplit Records / Blood Harvest, album 2019
(English translation below)

Pierwszy pełen album i póki co jedyny w dyskografii Australijczyków jawi się koszmarnym, w dobrym tego słowa znaczeniu, Death / Doom Metalem. Wersja, którą posiadam czyli CD, została wzbogacona o trzy utwory z debiutanckiego dema „Carcinoid”. Dzięki temu, krążek CD sygnowany logiem Hiszpańskiej Memento Mori, daje nam ponad godzinę obskurnej muzyki. CARCINOID serwuje wyborną mieszankę Death / Doom, w której to słychać wpływy takich zespołów jak chociażby Autopsy, Incantation czy Cianide. Zmierzymy się tutaj z archaicznymi, topornymi riffami, które grzęzną w gęstej brei ropy i rozkładu. Słuchając kompozycji można również zwrócić uwagę na teksty, a raczej ich sposób napisania. Niektóre z wersów mają po jednym słowie, a to wielce przypomina sporo demówek z wczesnych lat 90-tych. Na domiar tego, nie trzeba chyba wspominać, jak tak ułożone liryki świetnie współgrają z muzyką. A sama muzyka? Cóż, absolutnie zero wychylania się poza klasykę bądź prób pionierstwa w czymkolwiek nowym. Jednakże, czy ktokolwiek spodziewałby się takowych po chociażby przelotnym spojrzeniu na front wydawnictwa lub logo zespołu? Jeśli tak, to gratuluję bycia gołowąsem w temacie Death Metalu. Jak wspomniałem, riffy są iście prymitywne, ciężkie. Zwolnienia na otwartych i tłumionych strunach robią wrażenie, a niektóre szybsze partie tremolo wprowadzają ciekawy element chaotyczności i tym samym pogłębiając jątrzącą się makabrę. Wyeksponowany na przody bas (świetna, naprawdę doskonała robota w aranżach linii tego instrumentu) mnoży ciężar przysparzając słuchacza o drżenie flaków i nawarstwiając wrażenie totalnej surowości materiału. Wokale to kolejny olbrzymi plus. Głębokie growle przeplatane z manierą krzyczaną czy też wypluwaną, jaką znamy właśnie z dokonań Autopsy. Robi to naprawdę wrażenie. Partie perkusji są zazębione z całością kompozycji, nie odstają, nie wychylają się by wprowadzić choćby malutki procent techniki. Nie. Wszystko zostało idealnie wyważone w chorobliwym prymitywizmie. „Metastatic Declination” plus dołączone trzy utwory z demówki „Carcinoid” to materiały do których trzeba będzie wracać regularnie. Rewelacja.

(English version)

The first full album and so far the only one in the discography of the Australians appears nightmarish Death / Doom Metal. The version I own, the CD, has been enhanced with three tracks from the debut demo „Carcinoid”. Thanks to this, the CD signed with the logo of Spanish Memento Mori, gives us more than an hour of obnoxious music. CARCINOID serves up a delectable blend of Death / Doom, in which one can hear influences of such bands as Autopsy, Incantation and Cianide. Here we will face archaic, crude riffs that bog down in a thick slush of pus and decay. Listening to the compositions you can also pay attention to the lyrics, or rather the way they are written. Some of the verses have only one word each and this is highly reminiscent of a lot of demos from the early 90’s. To top it all off, it goes without saying how such arranged lyricism goes well with the music. And the music itself? Well, absolutely zero leaning beyond the classics or attempts to pioneer anything new. However, would anyone expect such from even a passing glance at the front of the release or the band’s logo? If so, I congratulate you on being a Death Metal goofball. As I mentioned, the riffs are truly primitive and heavy. The slowdowns on the open and muffled strings are impressive, and some of the faster tremolo parts introduce an interesting element of chaos and thus deepen the stuttering macabre. The forward-exposed bass (great, an admittedly excellent job in arranging the lines of this instrument) multiplies the weight giving the listener a gut-wrenching shudder and layering the impression of total rawness of the material. Vocals are another huge plus. Deep growls intertwined with the screaming or spitting mannerisms we know from Autopsy’s own achievements. It really makes an impression. The drum parts are interlocked with the whole composition, they do not stand out, they do not lean out to introduce even a tiny percentage of technique. They don’t. Everything has been perfectly brewed in morbid primitivism. „Metastatic Declination” plus the included three tracks from the demo „Carcinoid” are material to which you will have to return regularly. Sensational stuff.

Tracklist:
1. Dread
2. Sorrow
3. Rotting Beneath
4. The Drowning
5. Ravenous Being
6. Metastatic Declination
7. Suffering Reborn
8. Sickness
9. Face of Anguish (demo)
10. Hatred Lasts Forever (demo)
11. Red Mist Descending (demo)

Band:
https://carcinoid.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/CarcinoidDeathDoom/

Label:
http://www.memento-mori.es/
https://www.facebook.com/memento.mori.label/
https://www.facebook.com/headsplitrecords
https://www.instagram.com/headsplitrecords/
http://headsplitrecords.storenvy.com/
http://www.bloodharvest.se/
https://www.instagram.com/bloodharvestrecords/
https://bloodharvestrecords.bandcamp.com/

Autor: W.