CORPSEFLESH – Rearranged with a 12 Gauge

CD / tape, Unglodly Ruins Productions, album 2019
(English translation below)

CORPSEFLESH pochodzi z Australii i jak się nie trudno domyślić okalecza słuchacza przy pomocy Brutal Death Metalu. Zespół powstał w 2005 roku i trzeba sobie powiedzieć, że panowie nie rozpieszczają fanów ilością wydawnictw. Album o którym mówimy to dopiero drugi długograj w dyskografii zespołu, a i pomniejszych wydawnictw mają niewiele. Przejdźmy zatem do zawartości „Rearranged with a 12 Gauge”, materiału składającego się z dziewięciu utworów trwających dwadzieścia siedem minut. Utwory są zwięzłe, konkretne i bardzo dobrze zaaranżowane celem miażdżenia odbiorcy tych niemiłosiernych dźwięków. Ważnym jest powiedzenie jeden rzeczy. Otóż, muzyka prezentowana przez CORPSEFLESH nie należy do tych ze zbioru technicznych popisów. Z drugiej strony nie jest to także prosty bądź archaiczny Death Metal, nic podobnego. Sukces „Rearranged with a 12 Gauge” leży w całkiem nieźle dobranym balansie pomiędzy brutalnymi dźwiękami i przedstawieniem ich w sposób dosadny i na tyle niezawiły by każdy fan dotarł do tych dźwięków bezproblemowo. Oczywiście, muzycznie dzieje się tu sporo, temu nie da się zaprzeczyć. Jednakże, postawienie pracy gitar jako motoru napędowego dla tego albumu i oparcie riffów głównie na technice tremolo dało właśnie owy efekt łatwiejszej przyswajalności. Wymieszanie tych motywów gry wraz z rytmicznymi, tłumionymi riffami i okazjonalnymi pingami daje w konsekwencji bogate aranżacje, ale jak już zostało powiedziane, w bardzo przystepnej formie. Partie solowe gitar wypadają wyśmienicie – szybkie, wyraziste i ewidentnie logiczne – nie przedłużające utworów. Tu także należy się dopatrywać swego rodzaju geniuszu w kompozycjach. Co zapewne przyciągnie jeszcze uwagę słuchacza, to niebanalne partie perkusji. Szczerze podziwiam talent kolesia. Wokalnie mamy tu niskie growle, które na szczęście nie wchodzą w tzw. świńskie kwiczenia potrafiące niejednokrotnie spierdolić album. Zespół porusza się w szybkich, blastujących prędkościach, ale znajdziemy też zwolnienia pozwalające szybką regenerację narządów słuchowych zalewanych falą intensywnej brutalności. Usłyszymy także kilka wstawek z horrorów / okaleczeń, tortur więc wszystko jest na miejscu. Konkret, absolutny konkret na scenie Brutal Death Metalu, którego cechuje nieprzekombinowanie i czytelność wraz z pomysłowością kompozycji.

(English version)

CORPSEFLESH hails from Australia and, as one would not be hard pressed to guess, mutilates the listener with Brutal Death Metal. The band was formed in 2005 and it must be said that the gents do not spoil their fans with the number of releases. The album we are talking about is only the second full-length in the band’s discography and they also have few minor releases. So let’s move on to the content of „Rearranged with a 12 Gauge”, material consisting of nine tracks lasting twenty-seven minutes. The songs are concise, definite and very well arranged with the goal of crushing the audience with those unmerciful sounds. It is important to say one thing, well, the music presented by CORPSEFLESH is not one of those from the collection of technical show-offs. On the other hand, it is also not simple or archaic Death Metal, nothing of the sort. The success of „Rearranged with a 12 Gauge” lies in a pretty good balance between brutal sounds and presenting them in a manner that is blunt and not disturbing enough for any fan to reach these sounds without any problems. Of course, musically there is a lot going on here, that cannot be denied. However, putting the guitar work as the driving force for this album and basing the riffs mainly on tremolo technique gave just that effect of easier digestibility. Mixing these playing motifs together with rhythmic, muffled riffs and occasional pings results in rich arrangements, but, as said, in a very accessible form. The solo guitar parts are excellent – fast, expressive and clearly logical – not prolonging the songs. Here, too, there is a kind of genius in the compositions. What will probably still attract the listener’s attention are the remarkable drum parts. I sincerely admire the talent of the guy. Vocally, we have low growls here, which, fortunately, do not enter into the so-called pig squeals that can often fuck up the album. The band moves at fast, blasting speeds, but we’ll also find slowdowns that allow a quick regeneration of the auditory organs flooded with a wave of intense brutality. We will also hear a few inserts of horror movies / mutilation, torture so everything is in place. Concrete, absolute concrete on the scene of Brutal Death Metal, which is characterized by uncomplicatedness and legibility along with the ingenuity of the compositions.

Tracklist:
1. Rearranged with a 12 Gauge
2. Violation Retaliation
3. The 3rd Degree
4. Cranial Cave-In
5. Choking on Limbs
6. Chains of Despair
7. Barbed-wire Beatdown
8. Grotesque Inbreds
9. Bathing in Acid

Band:
https://corpseflesh.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/corpseflesh666

Label:
http://www.ungodlyruins.com/
https://www.facebook.com/ungodlyruins
https://ungodlyruinsproductions.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/ungodlyruins/

Autor: W.