NANSARUNAI – Ultimul Rage

Tape / CD / vinyl, Banner of Blood / Ancient Horror Records / Black Gangrene Productions, album 2021
(English translation below)

Muzyka z Indonezji w Europie wydaje się mocno egzotyczną sztuką, a gdy mowa o black metalu, to takie twory można policzyć na palcach jednej ręki. Z tamtej części świata jakiś czas temu wpadły mi dwa wydawnictwa FORBIDDEN TOMB dzięki rodzimej Morbid Chapel Records. Niedawno poznałem kolejną kapelę z Indonezji – NANSARUNAI, a to dzięki splitowi z ARAZUBAK i coś w tych dźwiękach zaiskrzyło, bo gdy zobaczyłem album 'Ultimul Rage’ na winylu, to nie zastanawiałem się nawet sekundy i od razu zakupiłem tę płytę. Co do zespołu, to jest to całkiem świeży twór, zrodzony w 2021 roku i jak słychać, całkiem nieźle zamieszał w black metalowym podziemiu.

Na album ten składa się jedenaście posępnych utworów o łącznym czasie przekraczającym trzydzieści pięć minut. Dźwięki, które wylewają się z głośników należą do bardzo surowych i jeśli siedzicie w muzyce z ładną produkcją, to niekoniecznie polubicie tę płytę. Jest w niej jednak jakiś ogień, który zmusza do ciągłego odtwarzania i zanurzania się w te chore dźwięki. Ta muzyka to totalny oldschoolowy black metal z gęstą, złowieszczą atmosferą. Chociaż utwory nie posiadają wspaniałej produkcji, to wypełnia je melodia, dzięki której łatwiej strawić te dźwięki. Cóż, szczęście melodia nie jest jakimś słodkim gównem, po którym pozostaje dziwny niesmak i chęć wyrzucenia płyty za okno. W tym przypadku mamy do czynienia z przemyślanymi kompozycjami, które nie nastrajają w pozytywny sposób, tylko wpędzają w stan zbliżony do choroby, do bezsilności. To otchłań, która pochłania słuchacza, niczym robactwo pożerające gnijące ścierwo. Im dłużej słucham tego albumu, tym bardziej jestem nim zachwycony i doceniam te wszelkie smaczki muzyczne, które tu dołożono. Riffy gitar oscylują wokół obskurnego tremolo, tworząc jednocześnie chwytliwe melodie. Jest też fajny motyw, gdzie gitara z przesteru przechodzi w bardziej ciepłe, czyste brzmienie, co bardzo mnie zaskoczyło. Gitara basowa świetnie uzupełnia niskie tony, a perkusja dudni jak ściany w nawiedzonym domu. Brzmienie jest dość mocno piwniczne. Momentami słychać też klawisze, które z jednej strony zachwycają swoim chłodnym brzmieniem, a z drugiej wydają się demoniczne i idealnie wpasowane w gitarowe kompozycje. Wokal jest szalony i skrzeczący przez co mam wrażenie, jakby wydobywał się z okaleczonego gardła. Taka muzyka bardzo mi pasuje, więc sprawdźcie sobie te dźwięki, bo warto.

(English version)

Music from Indonesia in Europe seems strongly exotic art and when it comes to black metal, such creations can be counted on the fingers of one hand. From that part of the world some time ago I fell into two releases of FORBIDDEN TOMB thanks to the native Morbid Chapel Records. Recently I got acquainted with another band from Indonesia – NANSARUNAI, thanks to a split with ARAZUBAK, and something about these sounds sparked, because when I saw the album 'Ultimul Rage’ on vinyl, I didn’t even think for a second and immediately bought the record. As for the band, it’s a pretty fresh creation, born in 2021 and as we can hear, it has stirred up the black metal underground quite a bit.

The album consists of eleven gloomy tracks with a total running time of more than thirty-five minutes. The sounds that pour out of the speakers are among the very raw, and if you’re into music with nice production, you won’t necessarily like this album. There is nevertheless some fire in it that compels you to play it over and over again and immerse yourself in these sick sounds. This music is total old-school black metal with a thick, sinister atmosphere. Although the songs don’t have great production, they are filled with melody, which makes these sounds easier to digest. Well, luckily the melody is not some sweet crap, after which one is left with a strange distaste and the desire to throw the album out the window. In this case, we are dealing with thoughtful compositions that do not put you in a positive mood, but put you in a state akin to illness, to helplessness. It’s an abyss that consumes the listener, like vermin devouring rotting carcasses. The longer I listen to this album, the more enthralled I am with it, and I appreciate all the musical flavors added here. The guitar riffs oscillate around sickening tremolo while creating catchy melodies. There’s also a cool motif where the guitar goes from overdrive to a more warm, clean sound, which really surprised me. The bass guitar complements the low notes perfectly, and the drums rumble like the walls in a haunted house. The sound is quite heavily cellar-like. At times you can also hear the keyboards, which on the one hand delight with their cool sound, and on the other hand seem demonic and perfectly fitted into the guitar compositions. The vocals are frenzied and screeching making me feel as if they were coming out of a mutilated throat. This kind of music suits me a lot, so check out these sounds for yourself, because it’s worth it.

Tracklist:
1. The Summoning
2. Enthronement Ceremony
3. Old Panegyric Poem
4. The Waxing Moon
5. Ritual Paraphernalia
6. Babad I
7. Territorial Expansion
8. Fallen Dynasty
9. Teruna Goak
10. Honorable Death
11. Babad II

Band:
https://nansarunai.bandcamp.com/

Label:
https://bannerofblood.bigcartel.com/
https://soundcloud.com/user-977750666
https://www.instagram.com/bannerofblood/
https://www.facebook.com/ancienthorrorrecords/
https://www.instagram.com/ancienthorrorrecords/
https://www.blackgangrene.com/
https://soundcloud.com/blackgangrene

Autor: P.