DARKEST BETHLEHEM – Guiding Star of Misanthropy
1 lipca, 2022
Tape / vinyl, Worship the Void Records / Screaming Skull Records / Vermignosis, demo 2021
(English translation below)
Wnosząc po dyskografii tego projektu, mniemam że powstał gdzieś w okolicach 2020 – 2021 roku. Mogę się mylić, ponieważ żadnej daty wskazującej początki DARKEST BETHLEHEM nie podano, jednak to chyba nie jest aż tak ważne. Dwójka Norwegów, wyznawców Black Metalu, poza „Guiding Star of Misanthropy” nagrali jeszcze tylko singla w tym samym roku. Poniżej znajdziecie kilka słów odnośnie tego dema.
Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć na samym wstępie, że DARKEST BETHLEHEM nie redefiniują gatunku. Jest to granie, które słyszeliśmy tysiące setek razy w lepszym bądź gorszym wydaniu. „Guiding Star of Misanthropy” to sześć utworów trwających raptem dwadzieścia jeden minut. Zacznę może od plusów, ponieważ znalazł się również jeden minus. Pierwszym z nich będzie zdecydowanie produkcja, która przypomina stare dema. Przypomina, ponieważ jest wzorowana na brudzie lat ’90-tych, ale mimo wszystko brzmiąca czytelniej. Kolejną z zalet będą niewątpliwie same aranżacje. Są proste, może nawet i nieco kwadratowe, ale zdecydowanie bije od nich szczerość. Większość riffów stanowią grane wściekle akordami melodie, a są przeplatane z równie dobrze pomyślanymi riffami tremolo. Tak jak wspomniałem, to wszystko już było, ale i tak słucha się tego bardzo dobrze. Pojawiający się w kompozycjach instrument klawiszowy przypomina mi manierą trochę to, co zrobił Dimmu Borgir na swoim debiucie. Perkusja jest równie dobrze skomponowana, nie wybiega na przody i nie dominuje, dbając o dynamikę i podkreślanie tempa utworów. Kolejnym jest bas. Zaskoczyła mnie czytelność tego instrumentu i jego słyszalność. W produkcjach gdzie gitara basowa jest skryta w ścianie dźwięku jest to częsty koszmar – dudniące i dobiegające z oddali bezładne linie tegoż instrumentu. Norwegowie zadbali by się tak nie stało, nawet w szybkich partiach za co chylę czoła. A teraz przed nami wspomniany powyżej mankament, a mianowicie wokale. Nie wiem skąd pomysł na tak silne przesterowanie głosu wokalisty, nałożenie echa oraz filtra nadającego mu dziwną, jakby pudełkową manierę. Osobiście nie lubię takiego zabiegu, ale z drugiej strony rozumiem, że zespół akurat tak chciał i tyle w temacie. Mi nie weszło, ale innym zapewne nie będzie przeszkadzać. Zapoznajcie się z „Guiding Star of Misanthropy”, po prostu warto.
(English version)
Based on the discogarphy of this project, I believe it was created somewhere around 2020 – 2021. I could be wrong, as no date indicating the beginnings of DARKEST BETHLEHEM is given, but that’s probably not that important. The two Norwegian Black Metal devotees only recorded a single in the same year in addition to „Guiding Star of Misanthropy.” Below you will find a few words regarding this demo.
It should be made clear at the outset that DARKEST BETHLEHEM are not redefining the genre. This is playing that we have heard thousands of hundreds of times in better or worse. „Guiding Star of Misanthropy” is six tracks lasting a mere twenty-one minutes. Let me start perhaps with the pluses, because there was also one minus. The first would definitely be the production, which resembles old demos. Reminiscent because it is modeled on the dirt of the ’90s, but nevertheless sounding clearer. Another of the advantages will undoubtedly be the arrangements themselves. They are simple, perhaps even a bit square, but they definitely ring with sincerity. Most of the riffs are melodies played furiously with chords, and they are interspersed with equally well-conceived tremolo riffs. As I mentioned, it’s all been done before, but it’s still a very good listen. The keyboard instrument that appears in the compositions reminds me in mannerisms a bit of what Dimmu Borgir did on their debut. The drums are equally well composed, not running out in front and not dominating, taking care of the dynamics and emphasizing the tempo of the songs. Another is the bass. I was surprised by the legibility of this instrument and its audibility. In productions where the bass guitar is hidden in a wall of sound, it is a common nightmare – rumbling and coming from afar with disorderly lines of the instrument. The Norwegians made sure that this did not happen, even in the fast parts, for which I bow my head. And now before us is the aforementioned shortcoming, namely the vocals. I don’t know where the idea came from to overdrive the vocalist’s voice so much, applying an echo and a filter giving it a strange, kind of boxy manner. Personally, I don’t like such a procedure, but on the other hand I understand that the band just wanted it that way and that’s it. It didn’t work for me, but others probably won’t mind. Get acquainted with „Guiding Star of Misanthropy”, it’s simply worth it.
Tracklist:
1. Rising
2. To Walk on Thorns
3. The Vanishing Light
4. Crescent Moon Sickle
5. Cathederal of Stars
6. Falling
Band:
https://darkestbethlehem1.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/darkestbethlehem/
Label:
https://worshipthevoidrecords.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/worshipthevoidrecs/
https://www.instagram.com/worshipthevoidrecs/
https://screamingskullrecords.bigcartel.com/
https://www.facebook.com/ScreamingSkullRecords/
https://www.instagram.com/screamingskullrecordsoslo/
https://www.vermignosis.com/
https://www.instagram.com/vermignosis/
Autor: W.