ASCENDED DEAD – Abhorrent Manifestation

CD / vinyl / tape, Dark Descent Records / Invictus Productions, album 2017
(English translation below)

Trzeba przyznać, że ostatnimi latami coraz więcej wartościowych rzeczy się ukazuje. Scena undergroundowa ma się nader dobrze zarówno w Death Metalu jak i Black Metalu. Jak zawsze w takim przypadku można bawić się w malkontentów i narzekać, jednak dziś nie mam na to siły. Całą uwagę w tym momencie skupiam na tym niesamowitym albumie, który dopiero teraz wpadł mi w łapska. Z twórczością Ascended Dead zetknąłem się jakieś dwa lata temu przy okazji taśmy kompilacyjnej wydanej przez Blood Harvest 'The Advent’ Cholernie mocna rzecz, jednak grzebiąc za starymi materiałami nie udało mi się ich zdobyć. Tak więc pozostało cieszenie uszu z kulawego, pierdolonego Youtube. Wracając do krótkiej historii Amerykanów, ich początki to rok 2011. Na koncie jedno demo, jedna Ep’ka, dwie kompilacje i ten oto album. Wczorajszego dnia opisując najnowszy album Undergang, opisywałem koneksje m.in. ich basisty z Funebrarum. Okazuje się, że to mały swiat tak naprawdę. C. Koryn, perkusista ASCENDED DEAD, napierdala w perkusję również i w Funebrarum. Na tym jednak koneksje i mieszanie składów się nie kończy. Muzycy przelewają swoją krew również w takich aktach jak Invocation War, Ritual Necromancy, Weregoat, Terror Oath, Engorged czy Extraneous. I tak jak pierwsza i ostatnia nazwa nic mi nie mówią, to pozostałe trzy ekipy to najwyżej półki bluźnierstwo. Czas na kilka słów o 'Abhorrent Manifestation’.

Debiut ASCENDED DEAD to bardzo wysoko postawiona poprzeczka. Pomijam już fakt samej intensywności albumu, ale kompozycyjnie to się po prostu niesamowicie trzyma jako całość. To jeden z pierwszych ważnych punktów, że mimo uderzającej z potęgą huraganu ściany dźwięku, horda nie popada w bezładny chaos. Najśmielszym punktem tego wydawnictwa jest brak jakichkolwiek umizgów w kierunku kompromisu. Death Metal, który zdecydowanie omija pole zwane Brutal, a ziarno zasiał na old schoolu i nawiózł go sporą ilością jaskiniowego prymitywizmu, ucieka od odpowiedzialności za zebrany owoc żniw. Albowiem, koszmar i poziom odrażających kreacji budzących się przy tych dźwiękach jest nie do opisania. Odpychające, szkaradne, podłe, przemierzłe istoty wypełzające z zapomnianych krypt szerzące barbarzyństwo wśród żywych w ostatnim rytuale globalnego armageddonu. Ekspresywność tej muzyki jest namacalna. Praca gitar to spora kombinacja riffów tremolo z otwartymi strunami oraz rytmicznymi wejściami przy średnich tempach. Pojawiające się sporadycznie dzikie i wyjące solówki tylko jeszcze bardziej podkreslają moc materiału i pierwotną potęgę Death Metalu. Brzmienie jest równie 'stare’ co fundamenty na których opierają się aranżacje muzyki ASCENDED DEAD. Cholerny jazgot, który rozpieprza swym bezkresem słuchacza. Wokale dzikie, trochę przypominające w swej barwie Martina z Asphyx. Jednak JR na 'Abhorrent Manifestation’ sprawia wrażenie jakby miotał się we własnym obłędzie, furii czy nazwijcie to jak sobie chcecie! Kurwa, ta pasja jaka bije z głośników odejmuje słowa… Jest jeszcze jeden element z którym chyba wielu się zgodzi, a mianowicie utwór 'Dormant Souls’. Utwór ten to dający złapać oddech i pozbierać się z ziemi przystanek, w całości odegrany na gitarze akustycznej z szalejącym wichrem w tle. Nie wiem co jest w tym takiego, ale zestawienie Death Metalu starej szkoły i takich dźwięków powoduje wręcz doznania graniczące z orgazmem mentalnym.

Debiut Amerykanów mamy za sobą i pozostaje trzymać za nich kciuki by kolejny album był równie mocnym wpierdolem. Death Metal jaki zaproponował nam ASCENDED DEAD, to jak sam tytuł głosi – manifest ohydy. Wylęgarnia podłości i paskudztwa śmierdząca wiecznym potępieniem. Zapomniałem jeszcze wspomnieć o coverze Possessed. 'Last Ritual’ to klasyk, a w tym wykonaniu brzmi świetnie. Porywa nie gorzej niż pierwowzór, ale również trochę odstaje od całości albumu. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ muzyka wykonywana przez ASCENDED DEAD to zupełnie inna bajka. A oddanie szacunku poprzez odegranie jednego z ich utworów, to się po prostu ceni. Kto nie zna, niech szybko łapie ten album. Wersja CD wyszła sumptem obu wytwórni. Za winyl odpowiada amerykańska strona paktu, natomiast za taśmę Irlandczycy.

(English version)

We have to admit that lately more and more valuable stuff is coming out. The underground scene is doing very well both in Death Metal and Black Metal. As always in this case you can play malcontents and complain, but I don’t have the strength for that today. All my attention at the moment is focused on this amazing album, which only now fell into my hands. I came into contact with the works of Ascended Dead about two years ago on the occasion of the compilation tape released by Blood Harvest 'The Advent’ Damn strong stuff, however, digging through old materials I didn’t manage to get hold of it. So all that’s left is to enjoy your ears from lame fucking Youtube. Getting back to the short history of the Americans, their beginnings date back to 2011, with one demo, one EP, two compilations and this album. Yesterday, while describing the newest Undergang album, I mentioned among others bassist’s connections with Funebrarum. It turns out that it’s a small world in fact. C. Koryn, ASCENDED DEAD’s drummer, also plays drums in Funebrarum. But this is not the end of the band’s connections and line-up mixing. Musicians shed their blood also in such acts as Invocation War, Ritual Necromancy, Weregoat, Terror Oath, Engorged or Extraneous. And as the first and the last name don’t mean anything to me, the other three bands are blasphemy of the highest order. Time for a few words about 'Abhorrent Manifestation’.

ASCENDED DEAD’s debut is a very high bar set. I’m already overlooking the fact of the album’s sheer intensity, but compositionally this just holds up amazingly as a whole. It is one of the first highlights that despite the wall of sound hitting with the might of a hurricane, the horde does not descend into disorderly chaos. The boldest point of this release is the lack of any slickness towards compromise. Death Metal, which resolutely avoids the field called Brutal, and sowed the seed on old school and fertilized it with a fair amount of caveman primitivism, escapes responsibility for the harvest fruit it has reaped. For, the nightmare and level of abhorrent creations awakened by these sounds is indescribable. Repulsive, ugly, despicable, transgressive beings crawling out of forgotten crypts spreading barbarism among the living in the last ritual of global armageddon. The expressiveness of this music is palpable. The guitar work is a considerable combination of tremolo riffs with open strings and rhythmic entrances at medium tempos. Occasional wild and howling solos only further emphasize the power of the material and the original power of Death Metal. The sound is as 'old’ as the foundations on which ASCENDED DEAD’s arrangements are based. It’s a bloody jazzy sound that fucks up the listener with its boundlessness. Wild vocals, a bit reminiscent of Martin from Asphyx. However, JR on 'Abhorrent Manifestation’ makes an impression as if he’s in his own madness, fury or call it what you want! Fuck, the passion that emanates from the speakers takes the words away… There is one more element that many will probably agree with, namely the track 'Dormant Souls’. This song is a stop to catch your breath and get yourself off the ground, played entirely on acoustic guitar with a raging wind in the background. I don’t know what is in it, but the juxtaposition of old school Death Metal and such sounds causes an experience bordering on mental orgasm.

The Americans’ debut is behind us and we can only keep our fingers crossed for their next album to be equally strong. Death Metal offered by ASCENDED DEAD is, as the title says, a manifesto of abomination. Hatchery of meanness and filthiness stinking of eternal damnation. I forgot to mention Possessed cover. 'Last Ritual’ is a classic and in this version it sounds great. It’s no worse than the original, but it also stands out from the rest of the album. No wonder, because the music performed by ASCENDED DEAD is a completely different story. And paying respect by playing one of their songs is simply appreciated. If you don’t know them, grab this album quickly. The CD version was released by both labels. The American side of the pact is responsible for the vinyl, while the Irish are responsible for the tape.

Tracklist:
1.The Promised Time
2.Bloodthirst
3.Perdition
4.Ensnared for Eternity
5.Dormant Souls
6.Subconscious Barbarity
7.Fissure of Chaos
8.Dawn of Armageddon
9.Last Ritual (Possessed cover)
10.Inexorable Death

Band:
http://www.facebook.com/Ascended-Dead-365392833471969/
http://ascended-dead.bandcamp.com

Label:
http://www.darkdescentrecords.com/
http://www.invictusproductions.net/

Autor: W.