LUNAR SPELLS – Where Silence Whispers
20 maja, 2022
CD, Northern Heritage Productions, album 2021
(English translation below)
Będąc pytanym przed zasięgnięciem informacji o pochodzenie LUNAR SPELLS i słuchając ich debiutanckiego albumu, nigdy bym nie powiedział, że mam do czynienia z Grecką hordą. O tym będzie w dalszej części tekstu, a teraz jeszcze kilka faktów celem introdukcji zespołu. Trio z Grecji powstało w 2020 roku i zadebiutowało EPką „Medieval Shadows from an Ancient Netherworld” w tym samym roku. Debiut jest drugim wydawnictwem i póki co ostatnim datowanym na maj 2022.
Sześc utworów jakie znalazły się na „Where Silence Whispers” zamykają się w łącznym czasie trwania niemal trzydziestu sześciu minut. Wracając na moment do mojego stwierdzenia z początku recenzji, pierwsze skojarzenia jakie nasunęły mi się to oczywiście Skandynawia z dużym naciskiem na Norwegię. W riffach gitar znajdziemy korzenie starych dokonań Darkthrone a nawet Kvist. Grane akordami, ostre patenty przeszywają absolutnym mrozem słuchacza. Prymitywnie i metodycznie, aczkolwiek z dużą pasją. Gdy pojawiają się klawisze, mam nieodparte wrażenie jakbym słuchał początków Gehenna, które cenię sobie ponad miarę. I nie chodzi tu o ślepe zżynanie z twórczości przytoczonych zespołów, bardziej o prawidłowe połączenie inspiracji i wyciągnięcie z nich najbardziej pożądanego efektu na swoją modłę. Kolejny raz można powiedzieć, że LUNAR SPELLS i podobne hordy nie robią nic rewolucyjnego, ale przecież nie o to w Black Metalu chodzi. Awangarda, przynajmniej jak dla mnie, nie musiała by istnieć, ponieważ wypacza tą stylistykę. Prędkości mamy tu zróżnicowane, możemy się spodziewać bardzo udanych zmian tempa i dynamicznie rozwijających się aranżacji. Dużą robotę robi również brzmienie albumu, które zostało osadzone w kanonach początku lat ‘90-tych i dodaje wyjątkowej autentyczności „Where Silence Whispers”. Wokale pozostają typowe dla Black Metalu, skrzeczą swoje frazy bez urozmaiceń, bez zmian i wychodzi to wzorowo.
Black Metal w wykonaniu LUNAR SPELLS to muzyka chłodu, ale zarazem opatrzona niesamowitą atmosferą patosu i mizantropii. Materiał zdecydowanie godny uwagi, zwłaszcza dla maniaków uwielbiających wczesne lata ‘90-te.
(English version)
Being asked before about the background of LUNAR SPELLS and listening to their debut album, I would never say that I am dealing with a Greek horde. That will be discussed later in the text, but now a few more facts to introduce the band. The trio from Greece formed in 2020 and debuted with the EP „Medieval Shadows from an Ancient Netherworld” in the same year. The album is the second release and so far the last one dated May 2022.
Six tracks on „Where Silence Whispers” have a total running time of almost thirty six minutes. Coming back for a moment to my statement from the beginning of the review, the first associations that came to my mind were of course Scandinavia with a strong emphasis on Norway. In the guitar riffs we can find the roots of old achievements of Darkthrone and even Kvist. Played with chords, sharp patents pierce the listener with absolute frost. Primitive and methodical, yet with great passion. When the keyboards appear I have an irresistible impression as if I was listening to the beginnings of Gehenna, which I appreciate beyond all measure. And it’s not about blindly copying the works of the mentioned bands, it’s more about the right combination of inspirations and drawing from them the most desirable effect in your own style. Once again it can be said that LUNAR SPELLS and similar hordes don’t do anything revolutionary, but that’s not what Black Metal is about. Avant-garde, at least for me, wouldn’t have to exist, because it distorts this stylistics. The speeds are varied here, we can expect very successful tempo changes and dynamically developing arrangements. A great job is also done by the sound of the album, which was set in the canons of the early ’90s and adds a unique authenticity to „Where Silence Whispers”. The vocals remain typical of Black Metal, screeching their phrases without variation, without change, and it works out perfectly.
Black Metal performed by LUNAR SPELLS is a cold music, but at the same time it has an amazing atmosphere of pathos and misanthropy. The material is definitely worth attention, especially for the maniacs who love early ’90s.
Tracklist:
1. Praying for Redemption
2. Among the Ashes
3. The Wounds of Salvation
4. Majesty of the Silent Moon
5. Obscured Reign
6. Anguish and Sorrow
Band:
https://lunarspells.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/Lunar-Spells-105059628218860
https://www.instagram.com/lunar_spellsbm/
Label:
https://store.northern-silence.de/
https://www.facebook.com/NorthernSilenceProductions
https://www.instagram.com/northernsilenceproductions/
https://northernsilenceproductions.bandcamp.com/
Autor: W.