GATEWAY – Scriptures of Grief
20 kwietnia, 2022
Tape, Sentient Ruin Laboratories, EP 2016
(English translation below)
Belgijski GATEWAY powstał w 2014 roku i na chwile obecną jego działalność jest zawieszona. Ta decyzja została podjęta w 2018 roku, po nagraniu ostatniej epki projektu. Trudno, jednakże wierzę, że jeszcze o tej nazwie usłyszę. Za całość instrumentów i wokale odpowiada Robin van Oyen, który to sam przewodził temu przedsięwzięciu. Mikstura Death i Doom Metalu jaką prezentuje belgijski projekt, jest unikatowo ciężka, wręcz gruzowata. „Scriptures of Grief” to album, który zapędzi was w najciemniejszy róg waszej podświadomości i będzie kazał stawić czoła z najbardziej okrutnymi monstrami, które przyczajone w ciemnościach tylko czekają na chwilę słabości.
Pamiętam, że pierwszy album belga wydała nasza rodzima Hellthrasher Productions, ale wtedy było mi nie po drodze, by zdobyć ten album. W sumie to, nie wiedzieć czemu, bo przecież tamten materiał był zajebisty, ale to co się dzieje na tej kasecie, jest wręcz paraliżujące! Niskie zestrojenie gitar, totalne doły brzmieniowe, brud i puls basu przy wręcz rytualnie brzmiącej perkusji. Przez większość trwania materiału usłyszymy bardzo wolne tempa, mozolnie się toczące przy akompaniamencie wszelakich sprzężeń i śmiertelnych odgłosów. Pomijam już jak bardzo głębokie i zniekształcone są rejestry growli, ale ozdobniki w postaci wymawianych powolnie fraz i melodeklamacje nawiedzonym głosem – to już, kurwa, mistrzostwo! Klimat totalnej piwnicy, opuszczonego i zapomnianego lochu. Trzy utwory trwające niemal 30 minut to powolnie narastająca przepaść pomiędzy rozsądkiem a abstrakcyjną grozą, która wwierca się w umysł pozostawiając w nim niemałe spustoszenie.
„Scriptures of Grief” to jeden wielki, skomasowany rytuał śmierci. Powolnie niesie tortury, powolnie łamie kołem i wprawia w osłupienie swoją okrutnością. To gęsty wyziew z krypty, niszczący zmysły słuchacza tak skutecznie, niczym wirus nieznanego pochodzenia. Mocno polecam.
(English version)
Belgian GATEWAY was founded in 2014 and for the moment its activity is suspended. This decision was made in 2018, after recording the last ep of the project. Difficult, however, I believe that I will still hear about this name. Robin van Oyen is responsible for all the instruments and vocals. The mixture of Death and Doom Metal presented by the Belgian project is uniquely heavy, almost gruesome. „Scriptures of Grief” is an album that will drive you into the darkest corner of your subconscious and make you face the most vicious monsters that lurk in the darkness just waiting for a moment of weakness.
I remember that Belgian’s first album was released by our homeland Hellthrasher Productions, but at the time it was out of my way to get this album. Actually, I don’t know why, because after all, that material was awesome, but what happens on this cassette is downright paralyzing! The low tuning of the guitars, the total pits of sound, the dirt and pulse of the bass accompanied by almost ritualistic sounding drums. Throughout most of the material you will hear very slow tempos, tediously rolling along accompanied by all sorts of couplings and death noises. Not to mention how deep and distorted the growl registers are, but the ornaments in the form of slowly pronounced phrases and melodeclamations in a haunted voice – this is a fucking masterpiece! The atmosphere of a total dungeon basement, abandoned and forgotten. Three songs lasting almost 30 minutes is a slowly growing gulf between sanity and abstract horror, which drills into the mind leaving quite a havoc.
„Scriptures of Grief” is one big, cumulative death ritual. It slowly brings torture, slowly breaks the wheel and stupefies with its cruelty. It’s a thick fume from the crypt, destroying listener’s senses as effectively as a virus of unknown origin. Highly recommended.
Tracklist:
1.I
2.II
3.III
Band:
https://gatewaydeathdoom.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/gatewaydeathdoom
Label:
http://sentientruin.com/
https://www.facebook.com/SentientRuin
https://sentientruin.bandcamp.com/
Autor: W.