DODSKOLD – Ödesriket

Vinyl / CD / tape, Pesttanz Klangschmiede / War Productions, album 2021
(English translation below)

DODSKOLD, to kapela pochodząca ze Szwecji i jest to ich pierwszy i jak na razie jedyny materiał na taśmie. Oczywiście po tym jak to sprawdziłem, okazało się, że panowie mają ten album wydany na innych nośnikach. Co do kapeli, to jest to dość młody twór, ponieważ powstał w 2020 roku. Muzycy o tajemniczych pseudonimach bez informacji o tym czy jeszcze gdzieś grają. Jednak mam tu jakieś przeczucie, że DODSKOLD to nie jedyna kapela w jakiej kreują dźwięki, bo jak na debiut to brzmi on aż na zbyt przyzwoicie.

Jak już we wstępie wspomniałem 'Ödesriket’ to debiut szwedzkiej hordy parającej się black metalem. Na album ten złożyło się siedem utworów, które trwają niemal czterdzieści trzy minuty. Spoglądając na okładkę 'Ödesriket’, zastanawiałem się czy będę miał do czynienia z black metalem czy może z muzyką, która idzie bardziej w stronę folku. Jednak już po chwili okazało się, że jest to nie inaczej jak black metal czerpiący garściami z połowy lat dziewięćdziesiątych, łączący pewne patenty zaczerpnięte z heavy metalu. Z jednej strony jest to muzyka oldskulowa, a z drugiej również świeża. Nie ma tu zbyt szybkich temp, ale też nie o to chodzi by w każdym numerze były blasty. Tu pojawia się świetna dynamika i całkiem dobra melodyjność kompozycji. Sama struktura muzyki jest prosta, oparta o sekcje tremolo, ale mamy tu również bardzo fajne solówki, które łamią szorstkość riffów swoją melodią. Kilka mocnych akordów i mamy muzykę, która opiera się upływającym czasom. W tej strukturze nie trzeba wiele zmieniać, by dzieło trafiało do odbiorcy – tym bardziej jestem zadowolony, że melodyjność nie przybrała mdłego wymiaru, a te akustyczne gitary pod koniec niesamowicie wzmacniają klimat. Perkusja świetnie wchodzi w symbiozę z gitarami i dodaje agresji wybijając nieświęty rytm. Doskonale brzmi zarówno w tych szybszych partiach, jaki w zwolnieniach tempa. Wokal chropowaty, kojarzący się z wrzącą lawą, która za chwilę wyleje się z krateru. Dodaje mroku do całości, ale momentami potrafi uderzyć w melodyjne strony, zbliżając się swoim brzmieniem do prawie czystego śpiewu. Jeżeli lubicie black metal w klimatach z lat dziewięćdziesiątych, z niebanalną melodią, to ten materiał zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. Polecam zapoznać się z tym albumem.

(English version)

DODSKOLD, is a band from Sweden and this is their first and so far only material on tape. Of course, after I checked it out, it turned out that the gentlemen have this album released on other media.As for the band, it is quite a young creation, as it was formed in 2020. Musicians with mysterious nicknames with no information about whether they still play somewhere. However, I have a feeling that DODSKOLD is not the only band in which they create sounds, because as for a debut it sounds all too decent.

As I mentioned in the introduction 'Ödesriket’ is a debut of the Swedish black metal horde. The album consists of seven tracks, which last almost forty-three minutes. Looking at the cover of 'Ödesriket’ I was wondering if I’m going to have to deal with black metal or maybe with music that goes more towards folk. However, after a while it turned out that this is no different than black metal that draws heavily from the mid-nineties, combining some patents taken from heavy metal. On the one hand, it’s old-school music, but on the other, it’s also fresh. There are no fast tempos, but it’s not about blasts in every song either. There are great dynamics and quite good melodies in the compositions. The structure of the music itself is simple, based on tremolo sections, but there are also very nice solos, which break the roughness of the riffs with their melody. A few strong chords and we have music that resists the passing of time. In this structure you don’t need to change much to make the work appeal to the listener – the more I’m glad that the melodiousness didn’t take on a bland dimension, and those acoustic guitars towards the end strengthen the atmosphere tremendously. Drums perfectly enter into symbiosis with guitars and add aggression by knocking out unholy rhythm. It sounds perfect both in the faster parts and in the slower ones. Rough vocals, reminding of boiling lava, which is about to pour out of the crater. It adds darkness to the whole, but at times it can strike a melodic note, approaching with its sound almost pure singing. If you like black metal in a nineties atmosphere, with an original melody, this material will definitely appeal to you. I recommend getting familiar with this album.

Band:
https://www.facebook.com/dodskold
https://dodskold.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/dodskold/

Label:
https://www.facebook.com/pesttanzklangschmiede/
https://pesttanzklangschmiede.bandcamp.com/
https://war-productions.org/warproductions/
https://www.facebook.com/WarProductionsPT
https://www.instagram.com/warproductions/
https://warproductions.bandcamp.com/

Autor: P