DEATHCULT – Of Soil Unearthed
21 marca, 2022
CD / vinyl, Invictus Productions, album 2022
(English translation below)
Zupełnym przypadkiem natrafiłem całkiem niedawno na pochodzący ze Szwajcarii DEATHCULT i ich najnowszy album. Szwajcarzy parają się death metalem, a sam zespół został założony w 2010 roku i od tamtej pory w dyskografii zgromadził dwa albumy, EP, demo oraz split z ASAG / GOATFUKK / BÖLZER i BLAKK OLD BLOOD. Przyznam, że wcześniej miałem okazję przesłuchać ich wcześniejszy materiał pełnoczasowy, jednak z biegiem czasu gdzieś mi umknął. Wraz z nową płytą odkrywam tę muzykę na nowo i mam wrażenie, że z większym zaangażowaniem. Zapraszam zatem do poniższej recenzji świeżego materiału DEATHCULT.
Ależ ten nowy album DEATHCULT kopie dupsko, że aż miło. Nic, tylko wypatrywać, co to w materii muzycznej przyniesie nam ten 2022 rok. Na krążku znalazło się osiem utworów o łącznym czasie wynoszącym niemal czterdzieści pięć minut. Pod przytłaczającą kotarą smolistego brzmienia mamy całkiem konkretny death metal z oldskulowymi ciągotami. Jest to muzyka obskurna w swym brzmieniu, wściekła i pełna ciężaru niczym wojenna machina niszcząca wszystko, co stanie jej na drodze. Riffy gitar to świetne kompozycje, sprawiające że noga sama tupie w ten wygrywany na gitarach rytm. Ciężkie akordy wgniatają głęboko w glebę dusząc i miażdżąc. Czasami pojawia się gitara na czystym kanale, co mocno kreuje specyficzny klimat tej płyty i sprawia, że dźwięki te zostają na długo w pamięci. Solówki czerpią garściami z wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Czasami mam wrażenie, że sięgam po jakąś wiekową płytę, a nie po materiał, który miał premierę całkiem niedawno. Bas dodaje ciężaru i dynamiki. Perkusja z przytłumionym brzmieniem całkiem ciekawie łączy się z pozostałymi instrumentami. Tak jak na początku wydawało mi się, że jest za cicho nagrana, tak po jakiejś chwili przestało mi to przeszkadzać. Wokal niski, chropowaty i plugawy, jednak nie jest to tak głęboki growling, jak na niektórych death metalowych produkcjach, co uważam za zaletę, bo całkiem przyjemnie się słucha tego głosu pełnego potępienia. Są też momenty, gdzie przechodzi w czyste, krzyczane brzmienia. 'Of Soil Unearthed’ to płyta, którą trzeba mieć w swojej kolekcji.
(English version)
I came across quite recently DEATHCULT from Switzerland and their latest album. Swiss are dealing with death metal and the band itself was founded in 2010 and since then in discography gathered two albums, EP, demo and split with ASAG / GOATFUKK / BÖLZER and BLAKK OLD BLOOD. I have to admit that earlier I had a chance to listen to their earlier full-length material, but over time it escaped me somewhere. Along with the new album I discover this music anew and I have an impression that with more involvement. Let me therefore invite you to the following review of the fresh material of DEATHCULT.
This new album of DEATHCULT kicks ass, it’s so good. We can only look forward to what this 2022 will bring us in terms of music. On the album there are eight tracks with a total time of almost forty-five minutes. Under the overwhelming curtain of tarry sound we have quite specific death metal with old school inclinations. The music is obnoxious in its sound, furious and full of weight like a war machine destroying everything that stands in its way. Guitar riffs are great pieces of music, making your foot stomp to the rhythm played on guitars. Heavy chords crush deep into the ground suffocating and pulverizing. Sometimes a guitar appears on a clean channel, which strongly creates a specific atmosphere of this album and makes these sounds stay in your memory for a long time. The solos take a lot of inspiration from the early nineties. Sometimes I have the impression that I am reaching for some old record and not the material which premiered quite recently. The bass adds weight and dynamics. The drums with their muffled sound combine with the other instruments quite interestingly. Just as at the beginning I thought it was recorded too quietly, after a while it stopped bothering me. Vocals are low, harsh and filthy, but it’s not as deep growling as on some death metal productions, which I think is an advantage, because it’s quite pleasant to listen to this voice full of damnation. There are also moments, where it goes into pure, screaming sounds. 'Of Soil Unearthed’ is an album you must have in your collection.
Tracklist:
1. Iron Beclawed Rules the Divine
2. On Primal Wings
3. Doxology and Putrescence
4. Trepanation Rites
5. Black Vapour Coagulation
6. Swine of Oblivion
7. Funeral Trance
8. Alastor
Band:
https://www.facebook.com/DeathMetalCult
Label:
https://invictusproductions.net/
https://www.facebook.com/InvictusProductions
https://invictusproductions666.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/invictus_productions/
Autor: P.