TOTAL HATE – Throne Behind a Black Veil
11 stycznia, 2022
CD / tape / vinyl, Eisenwald / Eternity Records, album 2019
(English translation below)
TOTAL HATE był dla mnie od samego początku synonimem bezkompromisowości. Bynajmniej nie mam tu w zamyśle tego, że horda posługuje się wyłącznie blastami jako jedyną formą ekstremy. Nic z tych rzeczy. Ot, z każdego wydawnictwa Niemców zawsze biła jakaś cholernie potężna i negatywna aura. O tym jednak później. TOTAL HATE powstał w 2000 roku i to czwarty album Bawarczyków. Poza albumami ukazały się pojedyncze demo, split z Yersina oraz epka. Być może to nie jest rekordowy współczynnik aktywności, ale będę to powtarzać do bólu i porzygu – lepiej mniej a na konkretnym poziomie. Zobaczmy zatem co się dzieje na „tronie za czarnym całunem”.
42 minuty czystej bezkompromisowości zamkniętej w formie Black Metalu. Tak, pokrótce, można podsumować „Throne Behind a Black Veil”. Słuchając tego wydawnictwa, można usłyszeć wpływy chociażby Darkthrone (w szczególności utwory opierające się na średnim tempie), a także Marduk. Tych drugich, co prawda są to tylko echa ich twórczości, można spokojnie wychwycić w sposobie jaki Niemcy prezentują szybsze partie. Głównie stawiałbym na dużą inspirację szkołą norweską. Riffy gitarowe są nacechowane sporą melodyjnością gry tremolo. Jednak nie są one pozbawione agresji, a wręcz odwrotnie, aż kipią żądzą mordu. Z każdym przesłuchaniem odkrywam, iż w strukturach gitar siedzi coś skrytego, przyczajonego do ataku i niemożliwego do zdefiniowania. Kolejny instrument, który idzie na tapet, to perkusja. Tu chciałbym zwrócić uwagę, na wielość urozmaiceń w partiach bębnów. Bogate przejścia, blasty, średnie – wręcz wzorowe i pełne ohydy proste bicia… Dynamika jaką serwuje sam w pojedynkę ten instrument jest godna pochwały. Oczywiście, można na szybko stwierdzić, że jest to dobrze zagrane i na tym koniec. Wg mnie, taki zabieg i przede wszystkim umiejętność samej gry oraz odnalezienia się w tym, trzeba podkreślić. Perkusyjny majstersztyk. W przekazie dynamiki duża rolę odgrywa tu również gitara basowa. Współpraca tych dwóch instrumentów daje wręcz przepotężna dawkę mocy! Na całym albumie usłyszycie silnie pulsujący bas, bezceremonialny i walący prosto w pysk. Na koniec zostały wokale, które jak przystało na tą formę muzyki, niczym nie zaskoczą, poza świetnie wykonaną robotą. Wokalizy Adrastosa to charakterystyczny Black Metalowy wyziew pełen mizantropii i wylanego jadu przeciwko ludzkości. Czegóż chcieć więcej?
Najnowszy album TOTAL HATE to istne Black Metalowe morderstwo. Nie ma tu żadnych kompromisów, nie ma półśrodków. Nienawiść zostaje przelana w tej samej ilości co krew, w hektolitrach. Kolejny mus dla każdego szanującego się maniaka Czarcich dźwięków.
(English version)
TOTAL HATE was for me from the very beginning a synonym of uncompromising. I don’t mean here that horde uses only blasts as the only form of extremism. Nothing of the sort. It’s just that every release of the Germans has always emanated some kind of damn powerful and negative aura. But more about that later. TOTAL HATE was formed in 2000 and it’s the fourth album by the Bavarians. In addition to the albums, a single demo, a split with Yersina and an EP have been released. Maybe it’s not a record-breaking activity rate, but I’ll keep repeating it to the point of pain and sickness – better less but on a specific level. So let’s see what’s happening on the album.
42 minutes of pure uncompromisingness closed in the form of Black Metal. This, briefly, is how „Throne Behind a Black Veil” can be summed up. Listening to this release, you can hear the influence of Darkthrone (especially tracks based on medium tempo), as well as Marduk. The latter, although these are only echoes of their work, can be easily detected in the way the Germans present the faster parts. I would put mostly on the big inspiration of Norwegian school. Guitar riffs are characterized by considerable melodic tremolo playing. However, they are not devoid of aggression, on the contrary, they boil with the lust of murder. With every hearing I discover that in the structure of guitars there is something hidden, lurking to attack and impossible to define. Another instrument, which goes on the wallpaper, is the drums. Here I would like to draw your attention to the multitude of variations in the drum parts. Rich transitions, blasts, medium – even exemplary and full of disgusting simple beats… The dynamics that this instrument serves alone is worthy of praise. Of course, one can quickly conclude that it is well played and that is the end of it. In my opinion, such a performance and most of all the skill of playing it and finding yourself in it, should be emphasized. The drumming is a masterpiece. The bass guitar also plays a big role in conveying the dynamics. The cooperation of these two instruments gives a huge dose of power! Throughout the album you will hear the bass pulsing strongly, unceremonious and pounding straight into your mouth. Finally, there are the vocals, which, as befits this form of music, will not surprise you with anything, except for a very well done job. Adrastos’ vocals are a characteristic Black Metal fume full of misanthropy and venom poured out against humanity. What more could you want?
The newest album TOTAL HATE is a real Black Metal murder. There are no compromises here, no half-measures. Hate is shed in the same quantity as blood, in hectoliters. Another must for every self-respecting Black Metal maniac.
Tracklist:
1.Psychopath
2.Decline of Human Life – Part II
3.Thou Shalt Kill (Killing Spree Unleashed)
4.Raven Wings & Witchcraft Spells
5.His Throne Behind a Black Veil
6.Death Raid Apocalypse
7.Lunatic Beast
8.Venomed Seed
Band:
http://totalhate.bandcamp.com/
https://www.facebook.com/totalhate666/
http://www.totalhate.de/
Label:
http://www.eisenton.de/
https://www.facebook.com/Eisenwaldofficial
http://eisenwald.bandcamp.com/
http://eternityrecords.de/
https://www.facebook.com/pages/Eternity-Records/441543245911035
Autor: W.