PHLEGEIN – Devotion

CD / vinyl, Northern Heritage Records, album 2018
(English translation below)

Trzeci album Finów z PHLEGEIN to konsekwentna kontynuacja tego, co zaczęli prezentować na swoim debiucie. A przyznać należy, że od samego początku istnienia hordy, materiały były anachroniczne, osadzone głęboko w tradycyjnym surowym Black Metalu. Ten swoją bezpośredniością walił po pysku, a zarazem łechtał świetnymi melodiami. W skład hordy wchodzą muzycy udzielający się chociażby w takich znaczących tworach jak Forgjord czy Horna lub True Black Dawn. Nazwy znakomite, a to słuchać w aranżacjach „Devotion”. Więcej szczegółów poniżej.

Dziewięć hymnów składających się na „Devotion” trwa nieco ponad czterdzieści minut, a sama zawartość muzyczna wciąga nieprzerwanie. Jedynym co można tu zauważyć i wskazać jako różnicę, to sposób w jaki poszczególne utwory rozwijają się i jak budowana jest atmosfera na tym wydawnictwie. Poprzednie albumy PHLEGEIN, a szczególności debiutancki „Silver Veins”, były bardziej szorstkie i bezpośrednie. Tutaj, pomimo sporej ilości gęstej perkusji, mamy nastawienie na budowanie klimatu. Jest i wzniośle, ale i też cholernie surowo i nienawistnie. Dla przykładu, taki utwór jak „Death” to bezkompromisowy strzał, jakiego chyba do tej pory horda nie miała w swojej dyskografii – pod względem intensywności zarówno aranżacji jak i jej odbioru przez słuchacza. Bardzo dobrym zabiegiem jest wręcz elementarna gra perkusji bez wielkich kombinacji. Daje to jeszcze większe uczucie chamskiego grania przyprawionego surowizną. Jednakże dla kontrastu przewijają się w utworach patenty, które na spokojnie możemy nazwać, że są z klimatem. Partie klawiszy pojawiające się w tle dokładają do tego cegiełkę i wszystko zaczyna się jawić w barwach Black Metalu spowitego mglistą aurą. Pomimo, że horda nie wykorzystuje w swoich lirykach Natury i powiązanych z Nią pochodnych, to coś zbliżonego wyłania swój łeb z tej muzyki. 'Oszczędna’ praca gitar z dużą ilością powtarzanych ilością riffów czyni materiał jeszcze bardziej surowym i hipnotycznym. Zaznaczyć jednak należy, że materiałowi daleko do prymitywnego grania. „Devotion” jest do cna naszpikowany nienawiścią, pogardą dla chrześcijańskiej zarazy i pełnym – jak i sam tytuł mówi – oddaniu Złu i Szatanowi.

PHLEGEIN stworzył trzeci album, który wedle mojego rozumienia i gustu, jest najlepszym z dotychczasowych dokonań hordy. Fiński, charakterystyczny Black Metal.

(English version)

The third album of the Finns from PHLEGEIN is a consistent continuation of what they started presenting on their debut. And it must be admitted that from the very beginning of the horde’s existence, the material was anachronistic, deeply rooted in traditional raw Black Metal. This one was pounding in the mouth with its directness, and at the same time it tickled with great melodies. The horde consists of musicians who have played in such notable acts as Forgjord, Horna or True Black Dawn. The names are excellent and this can be heard in the arrangements of „Devotion”. More details below.

The nine anthems that make up „Devotion” last just over forty minutes, and the musical content itself draws you in uninterrupted. The only thing that can be noticed and pointed out as a difference here is the way the individual tracks unfold and how the atmosphere is built on this release. Previous PHLEGEIN albums, especially the debut „Silver Veins”, were more harsh and direct. Here, despite a lot of dense percussion, the focus is on building an atmosphere. It is sublime, but also bloody harsh and hateful. For example, such a track as „Death” is an uncompromising shot, which I don’t think Horde had in their discography so far – in terms of intensity of both arrangement and its reception by the listener. A very good trick is even elementary drum playing without any great combinations. It gives even more feeling of rough playing spiced up with rawness. However, for the contrast there are some patents, which we can safely say are with the climate. The keyboard parts appearing in the background add a brick to it and everything begins to appear in the colors of Black Metal shrouded in a misty aura. Despite the fact that Horde doesn’t use Nature and its derivatives in their lyrics, something close to it emerges from this music. The 'sparse’ guitar work with lots of repeated riffs makes the material even more raw and hypnotic. It should be noted, however, that the material is far from primitive playing. „Devotion” is saturated to the core with hatred, contempt for the Christian plague and full – as the title says – devotion to Evil and Satan.

PHLEGEIN created the third album, which, to my understanding and taste, is the best of the horde’s achievements so far. Finnish, distinctive Black Metal.

Tracklist:
1.Violated and Crushed
2.Fiery Heart
3.De Coeli Ardore
4.Abysmal Fire
5.Death
6.Fields of Madness
7.Dawn of True Light
8.Gateway
9.Valkoinen kuningas

Band:
http://www.phlegein.com/

Label:
http://www.cfprod.com/nh/
https://www.facebook.com/NorthernHeritageFinland/

Autor: W.