APOKALUPSIS – Demo
28 grudnia, 2021
Tape, Les Fleurs du Mal Productions, demo 2019
(English translation below)
Francuski projekt, który zadebiutował w barwach kanadyjskiej Les Fleurs du Mal Productions, to kolejna tajemnicza zagadka w rozrastających się szeregach scenie Raw Black Metalu. Ostatnimi czasy, surowizny i coraz to nowszych projektów / hord mnoży się niczym grzyby po przysłowiowym deszczu. Osobiście mnie to zupełnie nie martwi, a wręcz odwrotnie, cieszy mordę. Nie będę ukrywał, że takie piwniczne granie niesie ze sobą największą dawkę ohydy, odrazy, nienawiści i Diabła, a te są dla mnie kluczowymi zagadnieniami dla Black Metalu.
APOKALUPSIS nie wiadomo kiedy powstał, a ze składu jest ujawniona tylko jedna persona. Na dodatek to Portugalczyk, który jest odpowiedzialny za wszystkie instrumenty. Nieznanym pozostaje wokalista, którego jak mniemam trzeba połączyć z Francją z tytułu powiązanej narodowości korzeni projektu. Muzycznie duet ten aż kipi wizjami śmierci, a negatywna energia wypływająca z głośników ujmuje moje czarne, pieprzone serducho! Pomiędzy utwory zostały upchnięte intra, które swoim wydźwiękiem jeszcze bardziej nakreślają klimat i jednoznacznie nakazują szukać skojarzeń z tym co tworzyły projekty z Les Légions Noires w latach dziewięćdziesiątych. Dźwiękowo to istny koszmar, falujące widmo gitar, rozmyte riffy, pulsujący bas oraz dominujące wrzaski wokalisty. Trzeba przyznać, że muzyczny zamysł duetu jest wyegzekwowany w 100%. Efekt stworzenia dźwięku, który jest synonimem opętania i totalnego szaleństwa okrytego całunem czerni, został osiągnięty w 100%. Cztery utwory składające się na ten koszmar ludzkości są niczym tysiące ostrzy wbijających się we wszelakie święte wartości. Z każdego dźwięku sączy się uwielbienie dla Szatana, a szkaradność tej ścieżki dźwiękowej nie pozwala mi uwolnić się, wyswobodzić z tego hipnotycznego transu. Przekładam kasetę, słucham od nowa i bez opamiętania powtarzam tą czynność…
Francuski duet (a może raczej francusko – portugalski) uraczył mnie niesamowitą ciemnością. W niej zawarł brud, szaleństwo i piwniczny kult surowego Black Metalu. Przerażający i szpetny. Pełen horroru nocy. Kaseta jest limitowana tylko do 80 sztuk, więc radzę szybko ją zdobyć.
(English version)
The French project, which debuted in the colors of Canadian Les Fleurs du Mal Productions, is another mysterious enigma in the growing ranks of the Raw Black Metal scene. Recently, raw metal and newer projects / hordes are multiplying like mushrooms after the proverbial rain. Personally, it doesn’t worry me at all, on the contrary, it makes me glad. I won’t hide that such basement playing carries the biggest dose of abomination, disgust, hatred and Devil, and these are for me the key issues of Black Metal.
APOKALUPSIS is not known when it was formed and from the line-up is revealed only one person. On top of that it’s a Portuguese guy who is responsible for all the instruments. What remains unknown is the vocalist, whom I think should be connected with France because of the nationality of the project’s roots. Musically, the duo is brimming with visions of death and the negative energy flowing out of the speakers captivates my black fucking heart! Intros were squeezed in between the tracks, which with their overtone make the atmosphere even more delineated and unequivocally command to seek associations with what the projects of Les Légions Noires created in the nineties. Sound-wise it’s a real nightmare, waving spectrum of guitars, fuzzy riffs, pulsating bass and dominating screams of the vocalist. One must admit that the musical idea of the duo is enforced in 100%. The effect of creating a sound, which is synonymous with possession and total madness covered with a shroud of blackness, was achieved in 100%. The four tracks comprising this nightmare of humanity are like a thousand blades piercing into all sorts of sacred values. Satan worship oozes from every sound and the scariness of this soundtrack does not allow me to free myself from this hypnotic trance. I rewind the cassette, listen to it over and over again and repeat this action without restraint…
French duet (or rather French-Portuguese) treated me with incredible darkness. It contains filth, madness and a basement cult of raw Black Metal. Terrifying and ugly. Full of the horrors of the night. The cassette is limited to 80 copies only, so I advise you to get it fast.
Tracklist:
1.Gloria Tibi
2.Satans Regnum
3.Spiritus Infernalium
Misere Luminis
Band:
none
Label:
https://lesfleursdumalproductions.bigcartel.com/
https://www.facebook.com/lesfleursdumalproductions
Autor: W.