WORM – Evocation of the Black Marsh
16 listopada, 2021
vinyl / tape, Iron Bonhead Productions, album 2017
(English translation below)
W moim odtwarzaczu od jakiegoś już czasu gości kaseta Worm – Evocation of the Black Marsh, która nie licząc dwóch dem jest pierwszym albumem w dorobku zespołu istniejącego od 2012 roku. Za florydzkim projektem stoi dwóch muzyków – Fantomslaughter i Equimanthorn.
Album to ponad 40 minut totalnego wpierdolu, diabelski bat wymierzony prosto w ryj i upadek w wieczną otchłań, gdzie nie ma światła i nadziei. Muzyka porusza się w wolnych, smolistych tempach, ale też czasami potrafi przyspieszyć jak wojenna maszyna do zabijania. Materia muzyczna łączy się tu z szumem w jedną całość przez co jest surowa i brzmi jakby została wykopana z pierwszej połowy lat 90′. Riffy są chropowate, pełne mroku i uczucia strachu – mam tu odczucie jakby sam Szatan podpowiadał muzykom jak mają grać na gitarach, a atmosfera jest tu gęsta, dusząca i rozgrzana jak lawa wypływająca z pierwotnego wulkanu i paląca wszystko, co stanie na jej drodze. Worm nie bierze jeńców, skutecznie ich likwiduje, nie pozwalając na powstanie z kolan i błaganie o litość. Perkusja jest tu dość prosta, ale mam wrażenie jakby grano na niej ludzkimi kośćmi zamiast pałeczkami. Wokal jest demoniczny i nasycony nienawiścią. Wyczuwam tu jakby w utworach unosiły się duchy Darkthrone i Bathory – czuć tu uwielbienie dla dawnych zespołów, które dały iskrę, by rozpalić płomień w metalowym podziemiu, jednak z pewnością ta płyta nie zadowoli słuchaczy współczesnego, wymuskanego, pozbawionego uczucia strachu black metalu ze względu na swój obskurny charakter produkcji. Jak dla mnie, ’ Evocation of the Black Marsh’ to kolejna perła w koronie black metalowej sceny, która zajmuje honorowe miejsce na półce. Jeżeli jesteście fanami surowego brzmienia to ten materiał zdecydowanie przypadnie Wam do gustu, a płyta na długo trafi na talerze Waszych gramofonów, które staną się ołtarzem dla tego albumu.
(English version)
In my player for some time now has been playing the cassette Worm – Evocation of the Black Marsh, which, not counting the two demos, is the first album in the output of the band existing since 2012. Behind the Florida project stands two musicians – Fantomslaughter and Equimanthorn.
The album is over 40 minutes of total fucking, devilish whip aimed straight at the face and a fall into the eternal abyss, where there is no light and no hope. The music moves in slow, tarry tempos, but also sometimes can accelerate like a war killing machine. The musical matter blends here with the noise, which makes it raw and sounds as if it was dug out from the first half of the 90s. Riffs are rough, full of darkness and fear – I have a feeling that Satan himself is telling the musicians how to play the guitars, and the atmosphere here is thick, suffocating and heated like lava flowing out of the primordial volcano and burning everything that stands in its way. Worm takes no prisoners, effectively eliminates them, not allowing to rise from their knees and beg for mercy. Percussion is quite simple here, but I have an impression that it was played with human bones instead of sticks. The vocals are demonic and saturated with hatred. It feels like the ghosts of Darkthrone and Bathory float through the songs – you can feel the reverence for the old bands that provided the spark to ignite the flame in the metal underground, but this album certainly won’t satisfy listeners of modern, polished, fearless black metal due to the squalid nature of its production. As for me, Evocation of the Black Marsh is another jewel in the crown of the black metal scene, which occupies a place of honor on the shelf. If you are a fan of the raw sound, this material will definitely appeal to you, and the album will long remain on your turntables, which will become an altar for this album.
Tracklist:
1. Altar of Black Sludge
2. Winged Beast of the Phantom Crypt
3. Gravemouth
4. Evil in the Mire
5. Evocation of the Black Marsh
6. Swamp Ghoul
7. Rotting Semblance
8. The Slime Weeps
Band:
https://wormgloom.bandcamp.com/
https://www.instagram.com/wormgloom/
Linki do wytwórni:
https://www.facebook.com/IronBoneheadProductions
https://ironboneheadproductions.bandcamp.com/
Autor: P.