KÊRES – Book of Desire
14 listopada, 2021
Vinyl, Kuunpalvelus, album 2017
(English translation below)
Dowodzony przez Atvar’a od czasów pierwszych nagrań demo tego projektu, KÊRES nie próżnuje i nagrywa kolejne materiały. Jest tego naprawdę sporo, ale niestety są to wydawnictwa trudno dostępne w polskich distrach. Ponad 20 nagrań demo, które oficjalnie nie wpadły w ręce mas, krąży wśród wybranych. Nawet nie chcę myśleć ile będą warte na serwisie Discogs za na przykład 25 lat. Atvar tworzy lub współtworzy jeszcze w takich projektach jak: Circle of Ouroborus, Elemental, Impervious, Karmic Void, Prevalent Resistance, Rahu, Venus Star, Verivala. Jak widać, na nudę facet narzekać nie może, ale osobiście patrzę na to z innej strony. Jakim cholernym geniuszem trzeba być, bo przecież aranżacje wymienionych hord / projektów to rzeczy powalające na kolana, odurzające jak najlepsze wódka. Jaką trzeba mieć w sobie pasję do muzyki by praktycznie zdominowała Twoje życie… Oczywiście, każdy z odbiorców Black czy Death Metalu spędza godziny dziennie zasłuchując się w dźwiękach które kocha. Jednak tworzenie muzyki to, poza sporą determinacją w dążeniu do obranego celu, przede wszystkim duchowy ekshibicjonizm (pod warunkiem, że dana osoba jest szczera w tym co robi). KÊRES i jego głównodowodzący Atvar oraz właściciel wytwórni Kuunpalvelus, nie pozostawia choćby cienia wątpliwości lokując olbrzymie pokłady autentyczności w swej muzyce. Ale o tym wszystkim poniżej.
Trzeci album fińskiego KÊRES przenosi słuchacza w niesamowicie nostalgiczny i zarazem nieujarzmiony wymiar Black Metalu. Siedem kompozycji trwających trochę ponad pół godziny wprawia w posępny nastrój. Owa nostalgia, melancholia ma tutaj bardzo niepokojący wymiar. Pozornie mamy do czynienia z melodyjnymi partiami gitar rozbitymi na przynajmniej dwa kanały. Sposób jednak aranżacji tych partii jest jak błądzenie w ciemnych korytarzach piwnic. Są złowieszcze a zarazem nie bezpośrednie, jakby czekały tylko na szansę możliwości wyrwania się z więżących je łańcuchów i w następstwie szerzenia słowa nocy. Twórczość KÊRES zawsze kojarzyła mi się z jedną wizją jaką szkicują te dźwięki. Płomień puryfikacji, a w nim ludzka postać z której uchodzi cała duchowość. Dymiące oczy, usta… Powłoka cielesna zostaje odrzucona niczym zbędne ścierwo. Taka przynajmniej według mnie jest muzyka Atvar’a na 'Book of Desire’, ale nie tylko na tym wydawnictwie. Riffy hipnotyczne, snujące się wolno uderzają atmosferą cmentarnej pogardy gnijących setek tysięcy ciał. Album jest zdecydowanie nacechowany dużym naciskiem na emocje odbiorcy, a szybkie partie w żaden sposób nie zamykają bram owej 'wrażliwości’ (o ile to właściwe określenie). Surowe brzmienie instrumentów, chropowaty i skrzeczący wokal (w utworze 'First Creed’ pojawiają się też czyste partie wokali) – ten zamysł ponownie się sprawdza i Black Metal podany we właściwy sposób czyni to co powinien – dusi, niweczy wszelakie nadzieje, upadla… Niech świat pełza, kaja się niczym najgorsze z możliwych istnień. A muzyka KÊRES będzie płynąć dalej, nieprzerwanie. I jak ślepiec niczego nie zauważy, bo nie musi i nie potrzebuje w swej doskonałości.
(English version)
Commanded by Atvar since the first demo recordings of this project, KÊRES does not idle and records new material. There is really quite a lot of it, but unfortunately these releases are hardly available in Polish distros. More than 20 demo recordings, which officially did not fall into the hands of the masses, are circulating among a selected few. I don’t even want to think how much they will be worth on Discogs in, for instance, 25 years. Atvar is also involved in such projects as Circle of Ouroborus, Elemental, Impervious, Karmic Void, Prevalent Resistance, Rahu, Venus Star, Verivala. As you can see, the guy can’t complain about boredom, but personally I look at it from a different angle. What a bloody genius you have to be, because the arrangements of the mentioned hordes / projects are things that knock you on your knees, intoxicating as the best vodka. What kind of passion you have to have for music to practically dominate your life… Of course, each of the Black or Death Metal fans spends hours a day listening to the sounds they love. However, creating music is, apart from a considerable determination in pursuit of the chosen goal, above all a spiritual exhibitionism (provided that the person in question is sincere in what he/she does). KÊRES and its leader Atvar and the owner of the record label Kuunpalvelus do not leave even a shadow of a doubt locating huge layers of authenticity in their music. But about all this below.
The third album of Finnish KÊRES takes the listener into an incredibly nostalgic and at the same time untamed dimension of Black Metal. Seven compositions lasting a little over half an hour put you in a gloomy mood. This nostalgia, melancholy has here a very disturbing dimension. Seemingly we are dealing with melodic guitar parts broken into at least two channels. However, the way of arranging these parts is like wandering through dark cellar corridors. They are ominous and at the same time not direct, as if they were only waiting for a chance to break out of their chains and consequently spread the word of the night. I have always associated KÊRES’ work with one vision that these sounds sketch. The flame of purification, and in it a human figure from which all spirituality escapes. Smoking eyes, lips… The corporeal shell is discarded like an unnecessary carcass. That’s what I think about Atvar’s music on 'Book of Desire’, but not only on this release. Hypnotic, slow riffs strike with the atmosphere of a cemetery contempt for rotting hundreds of thousands of bodies. The album is definitely characterized by a great emphasis on the emotions of the recipient, and fast parts in no way close the gates of this 'sensitivity’ (if this is the right term). Raw sound of instruments, harsh and squawking vocals (in the track 'First Creed’ there are also clean vocal parts) – this idea works again and Black Metal given in the right way does what it should – suffocates, destroys all hopes, falls… Let the world crawl, bowing down like the worst of all possible creatures. And the music of KÊRES will flow on, uninterrupted. And like a blind man it will not notice anything, because it does not need to and does not need to in its perfection.
Tracklist:
1.Mission
2.Cemetery Oddity
3.Body of Shadow
4.Cursed with the Love for the Dead
5.For War
6.Ascetic
7.First Creed
Band:
none
Label:
http://www.ahdistuksenaihio.com/kuunpalvelus.html
Autor: W.