FULLMOON LUNACY – Invocation
4 listopada, 2021
Tape, Sol Records, demo 2017
(English translation below)
St. udzielający się w tak zacnych hordach jak Shores Of Ladon, Shroud Of Satan czy Thorybos, wydał pod koniec zeszłego roku dwie demówki swojego solowego projektu. Pierwsze demo FULLMOON LUNACY zatytułowane 'Invocation’ ukazało się wpierw w 2012 roku i zostało udostępnione w kilku sztukach jedynie osobom uprzywilejowanym, blisko współpracującym z samym twórcą. Podczas gdy pod koniec zeszłego roku Sol Records przygotowywała wydanie drugiego dema, nakłonili St. na jednoczesne wydanie i tego materiału. W sumie dobrze się stało, bo to naprawdę świetny materiał. Black Metal, który bezproblemowo zdominuje duszę niejednego maniaka i pozostanie na długo w odmętach zatęchłego podziemia.
Materiał zawarty na tym demo trwa niecałe dwadzieścia pięć minut. Jak na demo to przyzwoity czas, a przyznać muszę że czas ten mija bardzo szybko. Zdecydowanym atutem tego materiału jest jego potężne brzmienie, które w zestawieniu z piwniczną aurą opętania rozsadza resztki rozsądku. 'Invocation’ ma to do siebie, że jest okraszone rytualnym sznytem. Każdy kolejny utwór i wszystkie składowe na nie się składające z osobna, są jak kolejny pradawny obrządek, a wokale brzmią jak tytułowa inwokacja, zawezwanie. FULLMOON LUNACY sięga po sporą ilość ambientowych efektów. Chociażby w 'Invocation Ritual’ przenosi nas za pomocą Dark Ambientu w najmroczniejsze z możliwych miejsc, gdzie krążąc słyszymy odgłosy wyjących bestii, przerażające wibrujące dźwięki i wszechobecną wilgoć w postaci kapiących kropel nasuwających kojarzenie z korytarzami pod ziemią. Tymi, o których zapomniała ludzkość. Miejsce, o którym wiedzą tylko nieliczni i zjawiają się tam celem odprawienia rytuałów. Niesamowita atmosfera, złowrogi wydźwięk stworzonego materiału budzi zarówno strach jak i olbrzymią ciekawość. Pierwsza część dema, tj. trzy pierwsze utwory w których są spod znaku Black Metalu, uderzają swą intensywnością. Proste riffy gitar, hipnotyczne i zimne, pełne piekielnej nienawiści. Takie granie pokazuje i udowadnia po raz n-ty, że wirtuozeria nie jest cechą pożądaną w tej muzyce. FULLMOON LEGACY idealnie się sprawdza w tym kanonie prymitywnej mocy, cholernego Zła i wszech zalegającej czerni.
Na pierwszym demie, Niemiecki FULLMOON LEGACY stworzył Black Metal, który swoim terrorem wdziera się w spirytualizm słuchacza. Arcygroźny, nieprawdopodobnie makabryczny i nieludzki materiał. Łączenie elementów Dark Ambientu z Black Metalem przenosi materiał w zupełnie inny wymiar. Projekcja koszmaru dopiero się zaczęła. W kolejce czeka do odsłuchu drugie demo i mam nadzieję, że zaspokoi mój apetyt równie doskonale jak 'Invocation’.
(English version)
St. contributing in such noble hordes as Shores Of Ladon, Shroud Of Satan or Thorybos, released two demos of his solo project late last year. The first demo of FULLMOON LUNACY entitled 'Invocation’ was first released in 2012 and was only made available in a few copies to privileged individuals working closely with the creator himself. While Sol Records was preparing the release of a second demo late last year, they persuaded St. to release this material at the same time as well. All in all, it was a good thing, because it’s really great material. Black Metal, which will dominate the soul of many a maniac and will stay for a long time in the depths of the musty underground.
The material contained on this demo lasts less than twenty-five minutes. As for the demo it’s a decent time, and I must admit that this time passes very quickly. A definite advantage of this material is its powerful sound, which in combination with the basement aura of possession shatters all remnants of reason. Invocation’ has its own, ritualistic touch. Each next track and all components that compose it separately, are like another ancient rite, and vocals sound like the title invocation. FULLMOON LUNACY reaches for a considerable amount of ambient effects. For example in 'Invocation Ritual’ it takes us by means of Dark Ambient to the darkest possible places, where circling we hear the sounds of howling beasts, terrifying vibrating sounds and omnipresent moisture in the form of dripping drops, bringing to mind corridors under the earth. Those forgotten by mankind. A place that only a few people know about and come there to perform rituals. Amazing atmosphere, sinister overtone of the created material arouses both fear and huge curiosity. The first part of the demo, i.e. the first three tracks are of Black Metal origin and they strike with their intensity. Simple guitar riffs, hypnotic and cold, full of hellish hatred. Such playing shows and proves for the umpteenth time that virtuosity is not a desirable feature in this music. FULLMOON LEGACY fits perfectly into this canon of primitive power, damnable Evil and all-pervading blackness.
On their first demo, Germany’s FULLMOON LEGACY have created Black Metal that seeps into the listener’s spiritualism with its terror. Arch menacing, impossibly macabre and inhuman material. Combining elements of Dark Ambient with Black Metal takes the material into a completely different dimension. The nightmare projection has just begun. The second demo is waiting for listening and I hope it will satisfy my appetite as perfectly as 'Invocation’.
Tracklist:
1. A Swarm of Insects
2. A Distant World
3. His Unborns Sons
4. Shadowrealm
5. Invocation Ritual
Band:
https://fullmoonlunacy.bandcamp.com
Label:
https://solrecords.de
Autor: W.